Czarne na białym: Za co turyści kochają Kraków. A co ich u nas denerwuje?

Nie ma to jak informacja z pierwszej ręki. Na portalu reddit jeden z amerykańskich turystów zamieścił entuzjastyczną recenzję z pobytu w Krakowie. „Nie chcemy wracać do domu” – napisał. A pod jego postem pojawiła się lawina komentarzy z której możemy się dowiedzieć, co turystów w Krakowie urzeka, a co ich wkurza.

Co turyści kochają w Krakowie?

– Występy ulicznych artystów. – Słyszeliście tego faceta grającego na harmonii na ul. Grodzkiej przy kościele Piotra i Pawła? Siedziałem i słuchałem go przez wieki – pisze jeden z internautów.

– Życie nocne. Mnóstwo barów z muzyką na żywo.

– Bazylika Mariacka

– Kiełbaska z Nyski. – Nie możesz wyjechać z Krakowa bez odwiedzenia tego miejsca! – pisze jeden z turystów. Turyści chwalą też placki ziemniaczane z gulaszem (za mniej niż dwa dolary!), pierogi i żurek.

– Wielu internautów pisze także o wizycie w niemieckim obozie w Oświęcimiu. – Tam po prostu trzeba pojechać, by na własne oczy zobaczyć tę bolesną historię – czytamy w uzasadnieniu.

– Kopalnie soli w Wieliczce i Bochni. – Wieliczka to jakieś szaleństwo – pisze jeden z komentujących.

Kopalnia soli w Wieliczce

Co w Krakowie wkurza?

– Naganiacze. – Nocą próbują wciągnąć cię do klubów ze striptizem. Robiłem wszystko, by ich unikać – pisze jeden z turystów.

– Rasizm. Tu zdania są podzielone. Ktoś pisze wprost: „Wycieczka do Krakowa? Nic fajnego, jeśli nie jesteś biały”. Ktoś inny twierdzi, że w Krakowie nienawidzą Anglików i zapewnia, że on i jego przyjaciele czterokrotnie byli atakowani. Ale zaraz pojawiają się inne komentarze. Internauta z Azji twierdzi, że nie miał żadnych kłopotów, a turysta, który był w ponad 55 krajach zapewnia, że nigdzie nie spotkał tak przyjacielskich ludzi jak w Polsce i przytacza swoją historię z autobusu miejskiego w Warszawie.

„Nie wiedziałem, jak kupić bilet. Zapytałem kierowcę i otrzymałem odpowiedź, której zupełnie nie zrozumiałem. Smutny i bez biletu stałem nie wiedząc, co dalej. W tym momencie podszedł do mnie wielki, łysy wytatuowany mężczyzna i gestami pokazał, bym dał mu pieniądze. OK, dobra. Dałem mu pieniądze z nadzieją, że ich nie stracę. Kilka minut później wrócił z moim biletem życząc mi po angielsku udanego pobytu”.

fot. Jan Musiał

W komentarzach trwa także walka ze stereotypami dotyczącymi Europy Wschodniej. „Większość miejsc jest ponura, jedzenie złej jakości, miasta pełne jednolitych bloków mieszkaniowych, ubóstwa i gangów. Większość z tych opinii pochodzi z czasów socjalistycznych, ale też z wczesnych lat 90, gdy państwa paktu warszawskiego jawiły się jako oaza bezprawia” – tłumaczy jeden z internautów. Ale ogromna większość protestuje. „Jedyny stereotyp na temat Europy Wschodniej jest taki, że jest ona piękna i tańsza niż Europa Zachodnia” – pisze ktoś inny. A pozostali podkreślają, że Polska to Europa Środkowa.

Oczywiście, to tylko wyimek, ale takie komentarze często mówią więcej niż najbardziej nawet profesjonalnie przeprowadzona ankieta. I to w miejscach tego typu, a nie w naukowych opracowaniach, internauci szukają informacji o miejscach, które chcą odwiedzić. Jeśli ktoś przeczyta ten post na reddit z pewnością nabierze ochotę na wizytę w Krakowie.

(wm)

zdjęcie tytułowe Jan Musiał

Najnowsze

Co w Krakowie