Pamiętacie, jak niedawno pisaliśmy, że bandyci już niczego i nikogo się nie boją? No to mamy tego kolejny przykład. W nocy w okolicach ronda Mogilskiego policjanci musieli urządzić pościg i oddać strzały ostrzegawcze.
Funkcjonariusze próbowali zatrzymać samochód do kontroli. Kierowca nie zamierzał jednak wcisnąć hamulca, wręcz przeciwnie – zaczął uciekać.
Policjanci rozpoczęli pościg i w końcu udało im się zatrzymać pojazd. Gdy jednak jeden z funkcjonariuszy podszedł do kierowcy, ten nagle ruszył i niemal potrącił funkcjonariusza. Wówczas policjant oddał strzały ostrzegawcze.
Kierowca dalej próbował zgubić patrol, ale kilkaset metrów dalej akcja została zakończona. 20-letni kierowca pochodzi z Tarnowa, podczas zatrzymania był pijany i pod wpływem narkotyków. Grozi mu do 10 lat więzienia.
dn
zdjęcie tytułowe / fot. Małopolska Policja