Jeżeli wiesz, kim jest ten człowiek to znaczy, że doskonale poruszasz się po krakowskiej scenie politycznej. To oznacza, że jesteś w mniejszości. A mniejszość nie decyduje o tym, kto wygra wybory na prezydenta Krakowa.
Przez Grzegorzem Filipkiem sporo pracy.
Odkąd został kandydatem Nowoczesnej na włodarza naszego miasta, robi wszystko, żeby dać się poznać z każdej strony. Stąd wysublimowana sesja zdjęciowa, czy wymuskane przez służby prasowe partii wypowiedzi do mediów połączone z krótkim acz barwnym życiorysem.
No to stratujemy, żebyście i Wy, Drodzy Czytelnicy, poznali Filipka. Oddajmy mu głos.
Prywatnie:
– Urodziłem się 40 lat temu na Krowodrzy, ale całe swoje życie spędziłem w Nowej Hucie. Tu chodziłem do przedszkola, szkoły i XII LO na os. Kolorowym. Ukończyłem politologię na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz podyplomowo marketing na Akademii Ekonomicznej. Mam żonę i 4,5 letniego synka.
Politycznie:
– To co robimy z Nowoczesną w Małopolsce wolę nazywać działaniami obywatelskospołecznymi. Skupia nas idea zaangażowania się w codzienne sprawy mieszkańców i poprawy przestrzeni, która na otacza.
Zawodowo
– Od ponad 15 lat zawodowo zajmuję się marketingiem. Przez wiele lat byłem dyrektorem jednej z podkrakowskich firm z branży budowlanej, rozwijając działania marketingowe w Polsce i Europie. Obecnie doradzam różnym przedsiębiorstwom w zakresie strategii i budowania marki.
W kilku słowach to tyle. Jeśli chcecie lepiej poznać Filipka, to będzie okazja podczas jego spotkać z mieszkańcami.
A, prawie byśmy zapomnieli. Łapcie jeszcze fotki pana kandydata, które przesłało nam biuro prasowe Nowoczesnej. Prawda, że ładne?
(lm)
Zobacz także: