To była noc jak z koszmarów. Z 2 na 3 maja jeden z mieszkańców Podgórza miał pod opieką dwuletnią dziewczynkę mimo to postanowił oddać się ulubionemu zajęciu: chlaniu wódy. Sąsiedzi zawiadomili policję, bo w środku nocy z mieszkania dobiegały krzyki i wulgaryzmy.
Policjanci zostali zawiadomieni około 4 nad ranem. Gdy weszli do klatki schodowej bloku, usłyszeli głośne krzyki i wulgaryzmy, które narastały w miarę jak funkcjonariusze zbliżali się do wskazanych drzwi. Po kilkakrotnym pukaniu i dzwonieniu, drzwi otworzył mocno pijany mężczyzna. Na widok policjantów zareagował stekiem wyzwisk, odmawiając wylegitymowania się i wpuszczenia ich do środka.
Z uwagi na to, że od mężczyzny była wyczuwalna bardzo silna woń alkoholu, człowiek ten był bardzo agresywny a w mieszkaniu miało przebywać małe dziecko policjanci zdecydowali się na użycie wobec niego chwytów obezwładniających. Mężczyznę przebadano na zawartość alkoholu. Wynik badania wskazał 3,2 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna został przewieziony do komisariatu, a policjanci skontaktowali się z matką dziewczynki, która zabrała ją do siebie.
W trakcie doprowadzania oraz przeprowadzania czynności w komisariacie sprawca nadal był bardzo pobudzony i agresywny. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy (art222 KK) oraz znieważenia policjantów (art.226 KK). Sprawa będzie również badana pod kątem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia i jak również zaniedbań w wykonywaniu praw rodzicielskich.
(wm, KWP Kraków)