Anna Maria Potocka odwołana ze stanowiska dyrektorki MOCAK-u

Anna Maria Potocka została odwołana ze stanowiska. Prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, poinformował, że nie będzie już pełnić funkcji dyrektorki MOCAK-u.

O swojej decyzji Miszalski poinformował w środę za pośrednictwem serwisu X. „Anna Maria Potocka kończy swoją pracę w MOCAK-u. Cenię jej doświadczenie i wiedzę, ale nie widzę możliwości dalszej współpracy” – napisał.

W lipcu krakowski sąd, po czterech latach, wydał wyrok w sprawie mobbingu w galerii Bunkier Sztuki. Sąd stwierdził, że pracownica galerii, Lidia Krawczyk, padła ofiarą mobbingu ze strony dyrektorki Marii Anny Potockiej.

Mobbing w Krakowie. „Maria Anna Potocka mnie niszczyła”

 

Sprawę mobbingu jako pierwsza opisała „Gazeta Wyborcza”. W 2019 roku Maria Anna Potocka objęła stanowisko dyrektorki Bunkra Sztuki. Jej ocena pracy i kompetencji Lidii Krawczyk była zdecydowanie inna niż dotychczasowe. Dotąd uznawana za znakomitą kuratorkę, w oczach nowej dyrektorki nadawała się jedynie „do przekładania papierów w sekretariacie lub porządkowania archiwum”.

„Dyrektorka negowała każdy mój pomysł. Zrobiła ze mnie asystentkę mojej stażystki, kazała podpisać klauzulę zakazującą mówienia o warunkach pracy. W końcu wyrzuciła mnie z pracy, w pierwszej fali pandemii koronawirusa. Treść wypowiedzenia kazała mi odczytać na głos, w kawiarni” – relacjonuje Lidia Krawczyk w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

Kuratorka zaskarżyła zwolnienie do sądu pracy jako bezpodstawne. Do sądu trafił również pozew o mobbing. Polskie prawo wymaga w takich przypadkach pozwania pracodawcy i zakładu pracy, a nie osoby mobbującej. W związku z tym wyrok dotyczy Bunkra Sztuki, a Maria Anna Potocka występuje w nim jako świadek.

Sama Potocka przyznała, że zwolniła kuratorkę za odmowę wykonania polecenia służbowego, uznając, że jeśli zbuntowała się przeciwko pracy w archiwum, to zbuntuje się również przeciwko kolejnym zadaniom. Jednak w piśmie, które otrzymała pracownica, jako powód zwolnienia wskazano likwidację stanowiska.

Inni pracownicy Bunkra Sztuki, cytowani przez „Wyborczą”, potwierdzają niechętny stosunek dyrektorki do Lidii Krawczyk i dyskredytowanie jej pracy. Dodają również, że cały zespół kuratorski Bunkra Sztuki był niezadowolony ze współpracy z dyrektorką i większość tej ekipy odeszła z galerii po przejęciu jej przez Potocką.

Pracownicy mówili również o „nieprzyjemnej atmosferze” panującej w zespole, gdzie „sprawy dotyczące jednej osoby były rozwiązywane mailem wysyłanym do całego zespołu”. Wyliczają ciągłą krytykę i upokarzanie pracowników oraz wyzwiska kierowane pod ich adresem. „Dla kobiet te działania były bardziej uciążliwe, uporczywe i częstsze” – mówi jedna z pracownic.

Od 2010 roku Maria Anna Potocka, oprócz kierowania Bunkrem Sztuki, pełni również funkcję dyrektorki Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK.W 2024 roku, tuż przed zakończeniem swojej prezydenckiej kariery Jacek Majchrowski przedłużył kadencję Potockiej na stanowisku dyrektorskim w MOCAK-u, o kolejne siedem lat, do 2031 roku.

Obecnie brak jest szczegółowych informacji na temat rozwiązania tej umowy. Poprzedni prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, tuż przed końcem swojej kadencji przedłużył umowę z Potocką na kolejne siedem lat. Zgodnie z jej zapisami, pracodawca mógłby rozwiązać kontrakt tylko w przypadku udowodnienia poważnych naruszeń obowiązków pracowniczych, takich jak np. mobbing.

Najnowsze

Co w Krakowie