„Kto pyta, nie błądzi” – mówi staropolskie porzekadło. Nie mówi jednak nic o tym, że kto pyta, może zostać zmasakrowanym. A że tak jest, przekonała się pewna użytkowniczka Facebooka.
Pytanie było niewinne i intrygujące wielu kierowców, którzy nie mają przyjemności w fetyszu pt. „Płacenie mandatów”.
A więc sympatyczna Ania w grupie „Kontrole radarowe Kraków” zagadnęła: „Jak rozpoznajecie nieoznakowane [pojazdy policji – przyp. red.”. No i się zaczęło.
Napisać, że reszta facebookowiczów zaczęła sobie z niej kręcić bekę, to nic nie napisać. Rady nie były nawet złote, a diamentowe. Może ktoś z Was też z nich skorzysta? Rzućcie okiem
Dodalibyście coś jeszcze czy wyobraźnia dobiła już do ściany?
dn
zdjęcie tytułowe / fot. Pixabay