Po meczu z Jagiellonią Białystok Wisła Kraków jest coraz bliżej spadku z Ekstraklasy. Remis w sobotnim spotkaniu jeszcze bardziej skomplikował sytuację Białej Gwiazdy.
Mecz Wisły Kraków z Jagielloną Białystok zakończył się bezbramkowym remisem. Dla drużyny z Białegostoku to znacznie lepszy wynik niż dla krakowian, bo utrzymuje ją poza strefą spadkową. Biała Gwiazda wciąż tam pozostaje, a do końca rozgrywek pozostały jeszcze tylko dwie kolejki. Nawet wygrana w obu spotkaniach nie daje Wiślakom gwarancji utrzymania się w Ekstraklasie.
Sobotni mecz był słaby. W wykonaniu obu drużyn. Wprawdzie Wisła częściej strzelała do bramki przeciwników, ale gol nie padł. Nawet w doliczonym czasie. Podczas ostatniej akcji meczu piłka minimalnie ominęła słupek bramki Wisły, więc krakowska drużyna była nawet bliska porażki. A na koniec meczu z trybun poszedł śpiew: „Bójcie się chamy, do pierwszej ligi wracamy!”
Niektórzy kibice już komentują, że przed spadkiem z Ekstraklasy Wisłę Kraków może uratować tylko jakiś cud na Wisłą…
(red)