– Pan mi ciągle przerywa! Nie życzę sobie tego – zbeształ Jana Tadeusza Dudę, przewodniczącego małopolskiego sejmiku, radny Bogdan Pęk. Do scysji między ojcem prezydenta Andrzeja Dudy a ojcem senatora PiS Marka Pęka doszło podczas piątkowej (10 września 2021 roku) sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Bogdan Pęk (PiS), były poseł i europoseł, obecnie radny sejmiku, słynie z mocnych wystąpień. Tym razem zabierał głos w trakcie dyskusji na temat pomysłu marszałka małopolskiego Witolda Kozłowskiego w sprawie powołania pełnomocnika i rady ds. równego traktowania. To inicjatywa, która ma wyjść naprzeciw żądaniom Komisji Europejskiej, która ma wątpliwości, czy w Polsce i Małopolsce nie dochodzi do dyskryminacji osób LGBT. Te wątpliwości związane są deklaracją anty LGBT z kwietnia 2019 roku. Samej deklaracji PiS nie chce uchylić.
Radny Pęk miał zastrzeżenia do pomysłu marszałka. Według Bogdana Pęka całe zamieszanie wokół deklaracji sprzed dwóch lat nie ma na celu likwidacji dyskryminacji, ale uzyskanie najpierw przywilejów przez LGBT, a potem afirmacji LGBT. – Unia Europejska chce nam narzucić neomarksistowską ideologię, której trzonem jest gender – mówił radny Pęk. – Mam nadzieję, że nie usłyszę o wywieszeniu białej flagi wobec haniebnych żądań Komisji Europejskiej – grzmiał Bogdan Pęk. I stwierdził, że zabranie Małopolsce unijnych funduszy wywoła wielki skandal międzynarodowy i przyniesie konsekwencje polityczne.
Kiedy radny Pęk coraz bardziej się „rozkręcał”, prowadzący obrady przewodniczący sejmiku Jan Duda (PiS) zwrócił mu wagę, by kończył. – Inni mogą mówić, a mi pan ciągle przerywa. Nie życzę sobie tego – rzucił w stronę ojca prezydenta Andrzeja Dudy syn senatora Marka Pęka. Jan Duda dodał jeszcze, że musi pilnować czasu wystąpień, ale potem Bogdan Pęk kontynuował swój wywód.
Przewodniczącemu sejmiku dostało się także od innych radnych. – Jest pan nieodpowiedzialny – zarzucił mu radny Tomasz Urynowicz (Porozumienie), gdy Jan Duda stwierdził, że sejmik sam nie może uchylić uchwały anty LGBT. Z kolei Krzysztof Nowak (Nowoczesna) stwierdził, że Jan Duda naruszył przepisy ustalając porządek obrad piątkowej sesji. – To chyba będę siedział – zażartował ojciec prezydenta.
(GS)
