Był pochód, wspólne śpiewanie oraz tysiące biało-czerwonych flag. Kraków godnie uczcił 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Zaczęło się od mszy świętej na Wawelu. Później tłumy ludzi wzięły udział w pochodzie oraz ustawiły się na trasie przemarszu na Rynek. O godz. 12 ludzie śpiewali hymn. Jak się okazało, w bardzo różnych miejscach. – Południe akurat zastało mnie w tramwaju. Wszyscy pasażerowie śpiewali! – opowiadała jednak z krakowianek.
Następnie miasto świętowało na Rynku, gdzie o godz. 17 zaczynały się wspólne śpiewy pieśni i piosenek patriotycznych. Wówczas zapachniało trochę poprzednim ustrojem, a to za sprawą kolejek po… śpiewniki. – W pewnym momencie naprawdę było nerwowo – relacjonuje pan Franciszek, który do Krakowa przyjechał specjalnie na obchody.
Pieśni śpiewały tysiące ludzi, Rynek był zapełniony od Ratusz aż po ul. Sławkowską. – To wielkie święto, wszyscy się dziś radujmy – płynęło ze sceny.
