Buspasowa rewolucja w rozkwicie. Kierowcy klną pod nosem

Coś nam się wydaje, że skrót ZIKiT był dziś rano znów odmieniany w samochodach przez wszystkie przypadki. Poniedziałek był pierwszym dniem obowiązywania na ulicy Wielickiej buspasa i samochody osobowe utknęły w gigantycznym korku. To terapia szokowa, która ma zachęcić nawet najbardziej zatwardziałych kierowców do zmiany swoich aut na autobusy lub tramwaje.

Poranny szczyt na ulicy Wielickiej był dzisiaj trudniejszy niż zazwyczaj – ruch po dwóch pasach przebiegał w ślimaczym tempie. Wpływ na sytuację drogową mógł mieć remont torowiska na skrzyżowaniu Wielickiej i Nowosądeckiej, choć drogowcy zapewniali, że utrudnienia dla kierowców będą minimalne.

Kierowcy z utęsknieniem zerkali na pusty buspas po którym co kilka minut wyprzedzał ich pędzący autobus. To przekaz podprogowy – spójrzcie wy stoicie, autobus jedzie.

Ale tym razem kierowców oburza co innego. „Ktoś mi wytłumaczy po co buspas na odcinku, gdzie zwykle nie ma korków?” – pyta jeden z internautów. „Po to, żeby był korek” – odpowiada inny.

„Gratuluję doskonałego pomysłu. Buspas ma zapobiegać staniu autobusów w korku który sami wygenerowaliście. Dotąd korka tam nie było. Remontu na skrzyżowaniu z Nowosądecką jeszcze nie ma A dzięki wam korek do Tesco już jest. Tylko ciekawe jak autobusy mają dojechać do tego buspasa skoro stoją w korku na Teligi” – zwraca uwagę inny krakowianin.

 

I jest w tym trochę racji. Szeroka ulica Wielicka na tym odcinku korkowała się wyjątkowo rzadko, przecież kierowcy mieli do dyspozycji trzy pasy. Autobus stojący w korku był w tym miejscu rzadkim widokiem.

Ale z drugiej strony – terapia szokowa musi boleć. Jeśli po tej lekcji na ulice własnym samochodem wyjadą tylko ci, którzy naprawdę nie mają innego wyjścia – korek znów zniknie.

(wm)

fot. Platforma Komunikacyjna Krakowa  – PKK

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie