Lokalizację zmieniali już 6 razy, w styczniu znów się przeniosą. „Sekta!” – wytykają ich palcami. Chrześcijańska Szkoła Podstawowa „Uczeń” nie ma lekko, dlatego wkrótce przeniesie się na… barkę. Będą mieli własną wodę pitną i własny prąd.
Przez temat za rękę poprowadzi nas dyrektor szkoły, dr Lesław Juszczyszyn.
– Nasza szkoła funkcjonuje od 10 lat, przeprowadziliśmy się w tym czasie już 6 razy, co przeszkadza nam w relacji z rodzicami i dziećmi. Nie mam ochoty się żalić, ale często, gdy ktoś słyszy, że jesteśmy szkołą chrześcijańską, ale nie rzymskokatolicką, to zaczyna nas postrzegać jako jakąś sektę. Szkoła została założona przez ludzi związanych z kościołem ewangelicznym, którzy chcieliby wychowywać dzieci w chrześcijańskim duchu, na dzieci katolickie też jesteśmy otwarci. Zaczynaliśmy od skromnej grupki, dziś mamy 200 uczniów, jesteśmy szkołą integracyjną, a utrzymujemy się z dobrowolnych składek rodziców – zgodnie z biblijną zasadą – kto ma więcej, daje więcej, a kto ma mniej, daje mniej – mówi Juszczyszyn.
I wszystko pięknie, gdyby nie te przeprowadzki, wkrótce kolejna. – Pod koniec ubiegłego roku szkolnego dostaliśmy zaproszenie do pani Katarzyny Król, wiceprezydent Krakowa ds edukacji. Powiedziała, że w czerwcu musimy wynieść się z obecnego lokalu. Udało nam się wynegocjować czas do stycznia, wtedy przeprowadzimy się kolejny raz, ale już tylko na przeczekanie – mówi. Na przeczekanie, bo potem przeniosą się na Wisłę.
Pomysł barki rzucił jeden z krakowskich architektów, którego syn uczęszcza do szkoły. Jest już wizualizacja i wstępna koncepcja. Barka (koszarka) zostanie zacumowana prawdopodobnie między mostem Kotlarskim a mostem kolejowym.
– To rewelacja. Wreszcie będziemy mieć własny budynek, no i będziemy innowacyjni – uśmiecha się Juszczyszyn. – Na barce znajdzie się oczyszczalnia ścieków, będziemy mieć własną wodę pitną. Panele fotowoltaiczne i koło zamachowe dostarczą nam energii elektrycznej. A skoro już będziemy tak blisko natury, na rzece, będziemy mieć pole do naukowych eksperymentów z dziećmi – dodaje.
Barka powstanie prawdopodobnie w stoczni w Płocku, stamtąd zostanie przyholowana w dwóch częściach do Krakowa. Tutaj zostanie nadbudowana.
(mm)