Co czeka rynek biurowy w Krakowie po zakończeniu pandemii koronawirusa? Pojawiają się obawy, że do w wielu biurowców nie wrócą już pracownicy korporacji. Tymczasem wiceprezydent miasta Jerzy Muzyk twierdzi, że w najbliższym czasie pojawi się zapotrzebowanie na duże powierzchnie biurowe. Także eksperci od nieruchomości optymistycznie patrzą w przyszłość. Czy rynek biurowy czeka więc dalszy rozwój?
Przed wybuchem pandemii koronawirusa rynek biurowy w Krakowie rozwijał się w błyskawicznym tempie. Nowe biurowce rosły jak grzyby po deszczu, deweloperzy snuli plany kolejnych inwestycji. Przez ostatni rok ruch na budowach wcale nie zmalał, ale część nowych inwestycji zostało wstrzymanych. Czy tylko czasowo? Czy do opustoszałych biur wrócą pracownicy, czy też wielu z nich pozostanie na pracy zdalnej? I co wtedy z pustymi z biurowcami?
Przedstawiciele władz miasta i eksperci od rynku nieruchomości nie tylko uspokajają, że krachu nie będzie. Wieszczą wręcz dalszy rozwój rynku biurowego.
Według wiceprezydenta Krakowa Jerzego Muzyka, przedstawiciele firm outsourcingowych twierdzą, że pracownicy chcą wrócić do biur. – Może małe firmy rezygnują z biur, ale w najbliższym czasie pojawi się zapotrzebowanie na duże powierzchnie dla wielkich firm outsourcingowych – zapewniał radnych na ostatniej sesji.
Podobne prognozy przedstawiają eksperci Colliers International. „Prognozujemy, że mimo tego, iż w ciągu najbliższych lat popyt na biura może zostać zredukowany, zapotrzebowanie na powierzchnie biurowe nie zniknie. Wiele firm i pracowników przekonało się bowiem, że całkowita praca zdalna nie sprzyja budowaniu kultury organizacji i relacji między pracownikami” – twierdzi Paweł Skałba, dyrektor Działu Powierzchni Biurowych w Colliers International w jednym z najnowszych raportów tej firmy.
Inne firmy doradcze z branży nieruchomości zwracają uwagę, że nadal podpisywane są nowe kontrakty na wynajem biur, a wiele firm zdecydowało się na zwiększenie powierzchni przypadającej na jednego pracownika.
Czy optymistyczne prognozy dla rynku biurowego okażą się trafne, przekonamy się zapewne jeszcze nie w tym roku. Ale pierwsze miesiące po ustaniu pandemii pokażą, czy rzeczywiście większość pracowników korporacji wróci do biur i na ile praca zdalna zadomowi się na stałe w polskiej i krakowskiej rzeczywistości.
Grzegorz Skowron