Wydawało się, że to naturalna kolej rzeczy, w końcu piłka nożna to najpopularniejszy sport, a oba kluby grają w Ekstraklasie. Jest jednak jedno „ale” – kibole. To właśnie przez nich Cracovia i Wisła nie otrzymają dotacji z miasta.
Układ był prosty – miasto stworzyło program Ambasadorzy Krakowskiego Sportu. W jego ramach wybrani sportowcy mieli dostać łącznie 1,5 mln zł, a w zamian promowaliby miasto m.in. poprzez logo na koszulkach i udział w akcjach społecznych.
Kluby i sportowcy mieli składać swoje kandydatury, więc zrobiła to także Cracovia i Wisła. Te propozycje wzbudziły jednak spore kontrowersje, ponieważ część członków komisji AKS podnosiła, że na stadionach przy Kałuży oraz Reymonta dochodzi do łamania prawa m.in. poprzez odpalanie rac przez kiboli.
W końcu doszło do głosowania, którego wynik był niekorzystny dla Cracovii i Wisły, więc każdy z tych klubów nie otrzyma ponad 200 tys. zł dotacji.
Na pieniądze z AKS może za to liczyć kilku indywidualnych sportowców oraz drużyny: Wisły Can-Pack, (koszykówka), Comarch Cracovia (hokej), Trefla Proxima (siatkówka) i Arge Speedway Wanda (żużel).
nd
zdjęcie tytułowe / fot. KRKnews