Czarne chmury nad Barbarą Nowak. Kolejne zawiadomienie do prokuratury

Jak podaje „Gazeta Wyborcza” prokuratury w Nowym Sączu i Krakowie sprawdzą, czy dyrektorka niewielkiej szkoły koło Nowego Sącza i małopolska kurator Barbara Nowak złamały prawo podczas pandemii.

Chodzi o przypadek podstawówki w Czaczowie, gdzie prowadzono lekcje stacjonarne mimo obostrzeń, bo dyrekcja uznała, że dzieci nie mają możliwości uczęszczania na lekcję zdalne. Sprawę badało małopolskie kuratorium oświaty i uznano, że wszystko jest w porządku.

Teraz „Gazeta Wyborcza” informuje, że sprawa wylądowała w prokuraturze, która ma zbadać, czy kurator Barbara Nowak nie dopełniła swoich obowiązków. „Podstawą do sformułowania tego zarzutu stała się działalność dyrektora Szkoły Podstawowej w Czaczowie – Irminy Michałowicz-Hajduk – w okresie od 26 października 2020 r. do 30 maja 2021 r., na którą Małopolski Kurator Oświaty Barbara Nowak jako organ nadzoru pedagogicznego nie reagował, chociaż powinien” – czytamy w zawiadomieniu, które publikuje gazeta.

Autor zawiadomienia tłumaczym, że Nowak wiedziała, że szkoła w Czaczowie działa niezgodnie z przepisami prawa, ale nie podjęła w tej sprawie żadnego działania i w ten sposób naraziła dzieci i ich rodziny na możliwość zakażenia koronawirusem.

Przed tygodniem informowaliśmy, że do prokuratury wpłynęło zawiadomienie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez Nowak. Wszystko przez to, że małopolska kurator oświaty stwierdziła, że podczas Strajku Kobiet młodzież była częstowana narkotykami. Ale Nowak tylko o tym mówiła, a nie powiadomiła o tym właściwych organów, dlatego aktywista Jakub Gawron zarzuca jej niedopełnienie obowiązków. I to on zawiadomił prokuraturę o niedopełnieniu obowiązków przez Nowak.

Najnowsze

Co w Krakowie