Paweł K. zostanie przetransportowany z Wiednia do Krakowa w najbliższy czwartek. Samolot Casa z podejrzanym ma wylądować w Balicach w godzinach południowych. Mężczyzna jest oskarżony o zamordowanie Iwony C. blisko 19 lat temu.
Wyższy Sąd Krajowy w Wiedniu 25 kwietnia wydał prawomocną decyzję o ekstradycję podejrzanego Pawła K. do Polski. W czwartek 11 maja w godzinach popołudniowych mężczyzna zostanie przetransportowany do Polski samolotem Casa, który wyląduje w Balicach. Stamtąd zostanie przewieziony do aresztu na ul. Montelupich. Komenda Główna Policji będzie współpracować z austriacką policją.
Według zarzutu zawartego w liście gończym podejrzany 13 i 14 sierpnia 1998 roku w Szczucinie i Łące Szczucińskiej zamordował Iwonę C. ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna miał zamordować ofiarę używając twardego narzędzia, a później brutalnie związać i wywieźć w okolice wałów przeciwpowodziowych, gdzie Iwona C. umarła. Podejrzanemu pomagać miały jeszcze dwie osoby. Ojciec podejrzanego Józef K. został oskarżony o pomocnictwo. Trafił do aresztu na 3 miesiące i czeka w Austrii na ekstradycję do Polski.
Zatrzymano także sześciu policjantów w tym Jerzego S., byłego funkcjonariusza. Został oskarżony o poplecznictwo i niedopełnienie obowiązków służbowych. W dzień kobiet zatrzymano trzech funkcjonariuszy: Andrzeja K., Bogusława P. oraz Pawła W. z Komendy Powiatowej Policji w Dąbrowie Tarnowskiej. Dwóch mężczyzn było nadal czynnymi policjantami. Renata D.-G. przyjaciółka ofiary została zatrzymana na lotnisku w Balicach i oskarżona o czterokrotne składanie fałszywych zeznań.
W sprawie zapadł pierwszy wyrok. Leszek W., były policjant został skazany przez Sąd Rejonowy w Dąbrowie Tarnowskiej za utrudnianie śledztwa i przekroczenie uprawnień. Mężczyzna będzie musiał zapłacić grzywnę 3 tys. złotych. Oskarżony dostał 11 miesięcy na 3 lata w zawieszeniu.
Iwona C. została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia w 1998 roku w Szczucinie. Dziewczyna w chwili śmierci miała 17 lat. Jej ciało zostało odnalezione przez przypadkowego świadka na wale nad Wisłą przy Łące Szczucińskiej. Ustalono, że ofiara została uduszona, jednak sprawę umorzono. Teraz śledztwem zajmuje się krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
(js)
źródła: onet, tvn24