Czy kosmetyki nas trują? Alergie i… rak

Przy dzisiejszych oczekiwaniach rynku, stosowanie konserwantów jest niezbędne i konieczne. Zdecydowanie bezpieczniejsze dla konsumenta jest stosowanie preparatu z niewielką, dopuszczalną zawartością konserwantów, w porównaniu do kosmetyków bez nich – pisze dla KRKnews dr Izabela Załęska*.

dr Izabela Załęska
dr Izabela Załęska

W ostatnich latach, na rynku kosmetycznym głośnym echem odbiła się informacja o substancjach używanych przy produkcji kosmetyków, które mogą wywoływać w organizmie osób je używających, powstanie nowotworów. Opublikowanie w 2004 roku badań brytyjskich naukowców, zmieniło spojrzenie na dotychczas stosowane konserwanty. Najbardziej i najgłośniej, napiętnowano związki zwane parabenami. Brytyjscy  naukowcy ogłosili, że w próbkach tkanek pacjentek chorujących na raka piersi, odkryto ślady parabenów. Do szerokiego grona odbiorców wiadomość ta dotarła jako sensacja.  Powszechnie uznano, że parabeny używane w dezodorantach powodują raka. Reakcja rynku była natychmiastowa, a Niemieckie Towarzystwo Walki z Rakiem ostrzegało przed stosowaniem dezodorantów, w skład których wchodzi ta substancja. Powodem było odkrycie, że parabeny zachowują się podobnie jak żeński hormon estrogen, co może powodować niekontrolowany przyrost tkanki piersiowej.

Prawdą jest jedynie fakt, że w pierwszych badaniach nad hormonalnym działaniem parabenów udowodniono ich niewielkie działanie estrogenne. Takie niechciane działanie powodował głównie związek o nazwie butylparaben, a najczęściej stosowany w kosmetykach methylparaben okazał się najmniej szkodliwy. Po analizie wszystkich  wyników nie należy zatem jednoznacznie kojarzyć parabenów z przyczyną zachorowań na raka.

Uniwersytet w Wiedniu wydał nawet oświadczenie, że parabeny nie są toksyczne, mutogenne lub karcerogenne.

Przez długi czas, parabeny uważane  były także, za substancje wywołujące alergie. Dzisiaj jednak wiadomo, że tylko w niewielu pojedynczych przypadkach może dochodzić do uczuleń, a  parabeny w dozwolonym stężeniu są sklasyfikowane, jako mniej niebezpieczne od innych substancji konserwujących.

Skąd wiec to zamieszanie i trwający do dzisiaj strach przed parabenami?

Pierwsze, alarmistycznie brzmiące wyniki badań, były bardzo mocno nagłośnione i na skutek tego, do dzisiaj pozostała moda na stosowanie preparatów „paraben free”. Mizernym echem doniesień o szkodliwości parabenów odbiły się nieliczne wzmianki o wynikach je dementujących.

Fakty jednak zaprzeczają powszechnym opiniom na temat szkodliwości opisywanych związków, a parabeny znajdują się na liście konserwantów dozwolonych do stosowania w kosmetykach zawartej w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 30 marca 2005 roku. Określono ich dopuszczalne stężenie, a naukowcy określili je jako środki konserwujące, które w porównaniu z innymi substancjami konserwującymi stosowanymi w kosmetyce są mniej ryzykowne dla naszego zdrowia.

Amerykańska agencja FDA zaklasyfikowała dwa parabeny: metyloparaben i propyloparaben jako tzw. GRAS (Generally Recognized as Safe) – substancje uznane za bezpieczne do stosowania w żywności.

Rynek kosmetyczny działa bardzo impulsywnie i szybko dostosowuje się do oczekiwań konsumentów. Parabeny nagminnie zastępuje się innymi związkami chemicznymi. Czy bardziej bezpiecznymi? Czy nie wywołującymi alergii? Sprawa jest mocno dyskusyjna. Upłynie jeszcze kilka lat, zanim kolejne komponenty stosowane w kosmetykach, będą przebadane w takim stopniu jak parabeny, o działaniu których, wiemy dzisiaj najwięcej.

Czy jestem zwolennikiem parabenów? Nie do końca. Mam jednak pełną świadomość, że przy dzisiejszych oczekiwaniach rynku, stosowanie konserwantów jest niezbędne i konieczne.

dr Izabela Załęska
dr Izabela Załęska

Mogę również stwierdzić, że zdecydowanie bezpieczniejsze dla konsumenta jest stosowanie preparatu z niewielką, dopuszczalną zawartością konserwantów, w porównaniu do kosmetyków bez nich. Brak konserwantów bowiem, może zwiększać ryzyko rozwoju patogenów chorobotwórczych, które mogą swobodnie rozwijać się w niezwykle korzystnych dla nich warunkach. Mam na myśli ciepłe i wilgotne łazienki, gdzie na co dzień przechowujemy produkty kosmetyczne.

Pamiętajmy zatem, aby wybierać kosmetyki mądrze, nie kierując się tylko modą na preparaty Eko.  Zawarte w nich związki „zastępujące szkodliwe” konserwanty, mogą również wywoływać alergie oraz podrażnienie skóry.

dr Izabela Załęska

fot. (u góry strony): eventphotosnyc via Foter.com

* Dr n. med. Izabela Załęska – międzynarodowy ekspert w dziedzinie Kosmetologii, specjalista z zakresu Kosmetologii Estetycznej i Medycznej. Wieloletni praktyk, trener, a także nauczyciel akademicki.  Adiunkt na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz Koordynator kierunku Kosmetologia w PPWSZ w Nowym Targu. Pasje: sport, dieta,muzyka i macierzyństwo. E-mail: Izaleska@icloud.com

1 KOMENTARZ

Najnowsze

Co w Krakowie