Od ponad trzech tygodni prosimy Zarząd Zieleni Miejskiej o odpowiedz na nasze pytania dotyczące bezpieczeństwa na kąpielisku na Zakrzówku. Chodzi o pływające baseny, które zgodnie z deklaracjami ZZM, miały przed otwarciem kąpieliska przejść próby wypornościowe. Od ich pozytywnego wyniku zależy nie tylko otwarcie kąpieliska, ale również określenie ilości osób, które będą mogły z niego skorzystać.
Do otwarcia kąpieliska na Zakrzówku pozostał już tylko miesiąc. Dwa tygodnie temu opisaliśmy problem z pomostami, do których przymocowano pływające baseny. Dokładniej chodziło o zły stan desek. Część drewnianych podestów była uszkodzona praktycznie na całej powierzchni, co oznacza, że na etapie wykonania popełniono liczne błędy, które doprowadziły do tak szybkiej dewastacji.
Zły stan podtestów rodzi pytania o jakość wykonania całej konstrukcji. Zgodnie z tym co zapowiadał ZZM, przed otwarciem miały być przeprowadzone próby wypornościowe – „Przed otwarciem kąpieliska dla mieszkańców konieczne będzie przeprowadzenie prób wypornościowych wszystkich tych elementów. Pokażą, ile maksymalnie osób będzie mogło jednocześnie przebywać na małym zbiorniku i korzystać z basenów. Szacujemy, że będzie to od 600 do tysiąca użytkowników” – informował w marcu ZZM.
Z początkiem maja poprosiliśmy ZZM o podanie informacji na temat wyników tych prób. Pytaliśmy czy takie próby zostały już przeprowadzone oraz jaki był ich wynik? Chcieliśmy się też dowiedzieć, ile osób jednocześnie będzie mogło korzystać z pływających basenów i pomostów? Po trzech tygodniach braku reakcji ze strony ZZM, wysłaliśmy pytania po raz drugi. Również bezskutecznie.
Czy w takim razie pomosty i baseny zostaną otwarte i czy są bezpieczne? Na te pytania odpowiedz zna tylko ZZM. W naszch pytaniach prosiliśmy o udzielanie jak najszybszej odpowiedzi. Motywowaliśmy to ważnym interesem mieszkańców Krakowa. Na nasze wcześniej pytania o jakość wykonania drewnianych podestów, otrzymaliśmy niestety tylko jednozdaniową odpowiedź.
Pytaliśmy o drewniane podesty, których stan jest fatalny. Deski tuż przy krawędzi nie są przytwierdzone do podestu, wiele z nich jest zniszczonych, wystają z niej niebezpieczne elementy. Wiele desek jest powyginanych i poskręcanych. Cześć po prostu pękła. Pomijając estetykę wykonania, pojawia się dwa ważne problemy. Pierwszy, to bezpieczeństwo osób korzystających z kąpieliska. Jak widać na zdjęciach, wykonawca i ZZM wymieniają uszkodzone deski, szczególnie te z drzazgami. Pytanie jakie się nasuwa, to jaka jest gwarancja, ze nowe deski są lepszej jakości? Nie trudno sobie wyobrazić sytuacje, jakie mogą być skutki kontaktu gołej stopy z uszkodzonymi deskami. Rozwiązania są dwa – wszyscy kapiący się będą musieli nosić obuwie po wyjściu z basenów, aby nie narazić się na kontakt z drzazgami albo liczyć na to, że ZZM na bieżąca będzie wymieniał uszkodzone deski.
Co na to ZZM? Aleksandra Mikolaszek, rzecznik prasowy ZZM w odpowiedzi na nasze pytania i artykuł poinformowała, ze przed oddaniem parku do użytku wszelkie usterki i wady są usuwane”.
W sezonie na Zakrzówku, po godzinie 18 obowiązywać będzie zakaz kąpieli
(Jarek Strzeboński)