Niezwykła, bo połączy dwa wspaniałe miejsce, czyli Ludwinów i Kazimierz. W ciągu kilku tygodni ma zostać wydane pozwolenie na budowę dla kładki dla pieszych i rowerzystów, a prace może zaczną się w tym roku.
Wyobrażamy sobie to już dość długo, ale w końcu te wyobrażenia zaczynają nabierać realnych kształtów. A widzimy to tak: niedziele, rodzinne popołudnie i spacer krakowskimi kładkami – od Podgórza, przez Kazimierz, po Ludwinów.
Magistrat zapewnia, że dokumentacja potrzebna do wydania decyzji o pozwoleniu na budowę jest prawie gotowa. Zarząd Inwestycji Miejskich czeka jedynie na opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa. O taki dokument wystąpił Wojewódzki Konserwator Zabytków.
– I to mimo wcześniejszego wydania przez konserwatora pozytywnego uzgodnienia dla naszej kładki. Ale jesteśmy dobrej myśli. Mamy nadzieję, że opinia Instytutu wpłynie do nas na dniach – podkreśla Janina Pokrywa, dyrektor ZIM w Krakowie.
– Teraz przygotowujemy specyfikację przetargową. Wcześniej zaktualizowaliśmy kosztorys inwestorski. W ciągu najbliższych tygodni chcemy rozpocząć poszukiwania wykonawcy – dodaje Pokrywa.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli urzędników, to jest szansa, że pierwsze prace przygotowawcze rozpoczną się w tym roku.
Kładka w przekroju podłużnym będzie przypominała sinusoidę i pozwoli na wejście na wysokość ok. 15 m w najwyższym punkcie konstrukcji, skąd będzie można oglądać panoramę miasta. Kładka będzie miała jedno przęsło o długości 148 m z dwoma skrajnymi pasami ruchu o szerokości użytkowej 3 m przeznaczonymi dla pieszych i rowerzystów oraz środkowym pasem o funkcji widokowej przeznaczonym wyłącznie dla ruchu pieszego.
kl, krakow.pl
zdjęcie tytułowe / fot. wizualizacja: Biuro Projektów Lewicki Łatak Sp. z o.o. Sp.K.