Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt domaga się, by do końca przyszłego roku z ulic Krakowa ostatecznie zniknęły dorożki konne. W tym celu stworzono obywatelską inicjatywę uchwałodawczą, pod którą od dziś zbierane są podpisy.
Członkowie KTOZ powołali Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej i przygotowali projekt uchwały, jaki zostanie zgłoszony do Rady Miasta jako obywatelska inicjatywa uchwałodawcza. Aby tak się stało, należy zebrać co najmniej 300 podpisów mieszkańców Krakowa.
„Projekt uchwały zobowiązuje Prezydenta Miasta Jacka Majchrowskiego m. in. do wprowadzenia całkowitego zakazu wjazdu dorożek konnych na Rynek Główny oraz likwidacji postoju dorożek na Rynku, a jako ostateczny termin wprowadzenia postulowanych zmian wskazujemy 31 grudnia 2022 roku. Wykorzystywanie cierpienia koni w celach rozrywkowych to szkodliwy anachronizm, z którym należy wreszcie skończyć w przestrzeni publicznej naszego miasta. Oczekujemy tego zarówno ze względu na dobro koni, jak również bezpieczeństwo mieszkańców Krakowa i turystów” – czytamy w oświadczeniu KTOZ.
Towarzystwo podkreśla, że w Krakowie regularnie dochodzi do dramatycznych zdarzeń z udziałem koni wykorzystywanych do ciągnięcia dorożek z klientami. Według KTOZ wiele z nich kończy się groźnymi urazami i kontuzjami koni, a także śmiercią.
„W miesiącach letnich konie zmuszane są do pracy w tropikalnych upałach sięgających 40 stopni i więcej, co naraża je na udary i zasłabnięcia, a według obowiązujących regulacji można je eksploatować przez 12 godzin bez żadnych przerw na odpoczynek. Latem 2021 r. w Krakowie ani na jeden dzień nie wprowadzono zakazu pracy koni dorożkarskich z powodu upałów, a podobnie było w poprzednich latach. W trakcie całego roku kalendarzowego dochodzi natomiast do wypadków komunikacyjnych z udziałem koni dorożkarskich, zwłaszcza, że aby dostać się na postój na Rynku, muszą one przejeżdżać w korkach nawet kilkanaście kilometrów z podkrakowskich wsi” – dowodzi KTOZ.
KTOZ dodaje, że wypadki z udziałem dorożek konnych są groźne także dla mieszkańców i turystów. Towarzystwo podaje, że konie m.in. taranowały ogródki kawiarniane, powodując poważne obrażenia wśród ich gości, a niedawno dorożka pędziła przez centrum miasta bez woźnicy. Każdego roku policja ma przeprowadzać kilkanaście interwencji dotyczących dorożek konnych, w tym dotyczących kolizji i innych niebezpiecznych zdarzeń.
„Wszystko to sprawia, że w XXI wieku dalsze utrzymywanie takiego stanu rzeczy jest coraz bardziej palącą skazą na wizerunku miasta i jego władz. Tym bardziej, że to właśnie władze Krakowa są faktycznym organizatorem ruchu dorożkarskiego i wydają płatne koncesje na tego typu działalność, kompletnie ignorując postęp cywilizacyjny i idee współczesnej etyki, w której podkreśla się, że wszystkie istoty czujące wymagają decyzji moralnych w naszym postępowaniu względem nich. Dlatego wnosimy o wprowadzenie w Krakowie zakazu podobnego do tych, jakie właśnie ze względu na dobro koni i bezpieczeństwo ludzi już obowiązują m.in. w Londynie, Paryżu, Rzymie czy Barcelonie i wielu innych miastach świata” – apeluje KTOZ.
Od dziś rusza akcja zbierania podpisów pod projektem uchwały. We wtorek będą zbierane w godz. 13-16 przed Teatrem Bagatela (przy ul. Karmelickiej 6 na rogu z Krupniczą 1). Z kolei jutro przedstawiciele KTOZ pojawią się na dolnym placu Ronda Mogilskiego w godzinach 14-17.
jk