Drugi pożar miejskiego autobusu w Krakowie w ciągu dwóch miesięcy. Rosną obawy o bezpieczeństwo pasażerów

W Krakowie w ciągu zaledwie dwóch miesięcy doszło do dwóch pożarów miejskich autobusów. 

Pierwszy pożar miał miejsce 17 sierpnia na ulicy Kapelanka. W płomieniach stanął autobus Autosan SanCity M12LF, należący do prywatnego przewoźnika – firmy Mobilis. Był to jeden z dwóch tego typu pojazdów kursujących po mieście. Wyprodukowany w 2016 roku, napędzany wysokoprężnym silnikiem Cummins, spłonął doszczętnie. Ogień wybuchł w przedziale silnikowym, a z uwagi na jego szybkie rozprzestrzenienie się, autobusu nie udało się uratować. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Wielki słup dymu nad Krakowem. Pożar autobusu miejskiego (VIDEO)

Niespełna dwa miesiące później, 7 października, doszło do kolejnego pożaru –  na jednej z głównych arterii Krakowa, al. 29 Listopada. Tym razem spłonął przegubowy autobus Solaris Urbino 18 III Hybrid, należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.  W momencie wybuchu pożaru na pokładzie znajdowało się około 50 pasażerów, którzy zdołali bezpiecznie opuścić pojazd. Jednak zanim na miejsce dotarła straż pożarna, autobus został niemal całkowicie strawiony przez ogień.

Pożar doszczętnie zniszczył miejski autobus linii 139 . Aleja 29 Listopada zablokowana (ZDJĘCIA)

Oba pojazdy miały coś wspólnego – były wyprodukowane w 2016 roku, jednakże w przypadku autobusu Solaris, przewoźnik zaznaczył, że pojazd przeszedł przegląd techniczny zaledwie miesiąc wcześniej, a także miał przeprowadzony przegląd systemu przeciwpożarowego. Co zatem mogło doprowadzić do tego, że doszło do tak groźnego incydentu?

Solaris Urbino 18 III Hybrid posiada hybrydowy układ napędowy składający się z silnika wysokoprężnego Cummins i elektrycznego. Baterie magazynujące energię dla jednostki elektrycznej znajdują się na dachu.  Podobnie, jak w przypadku Autosanu, również w Solarisie pożar miał początek w przedziale silnikowy, z tyłu autobusu.

MPK natychmiast zapowiedziało podjęcie działań mających na celu ustalenie przyczyn pożaru. Powstanie specjalna komisja, która w porozumieniu z producentem pojazdu będzie analizować wszystkie dostępne informacje. Według wstępnych ustaleń, pożar wybuchł w komorze silnika, a nie, jak mogłoby się wydawać, w bateriach umieszczonych na dachu pojazdu. Producent zapowiedział wysłanie specjalistycznych służb serwisowych, które przeprowadzą szczegółowe oględziny spalonego autobusu.

Warto dodać, że pożary autobusów to zjawisko niezwykle rzadkie, zwłaszcza w tak krótkim odstępie czasu. Czy to przypadek? Czy może należy bliżej przyjrzeć się standardom bezpieczeństwa obowiązującym w takich pojazdach? To pytania, na które odpowiedź mają przynieść kolejne dni. Faktem pozostaje, że zarówno pasażerowie, jak i przewoźnicy oczekują wyjaśnień i działań, które zagwarantują, że podobne incydenty nie będą miały miejsca w przyszłości.

 

Najnowsze

Co w Krakowie