Wraca sprawa budowy nowego pasa startowego dla samolotów na lotnisku w Balicach. Regionalny dyrektor ochrony środowiska w Kielcach wszczął postępowanie, które powinno się zakończyć wydaniem decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Poprzednia decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych dla nowego pasa startowego została uchylona.
Już wiadomo, że postępowanie dotyczące decyzji środowiskowej dla bardzo ważnej lotniskowej inwestycji potrwa co najmniej kilka miesięcy. Regionalny dyrektor ochrony środowiska w Kielcach jako termin zakończenia postępowania wskazał 30 listopada. Jednak to mało realny termin, a zwykle sprawy dotyczące inwestycji budzących protesty się przeciągają.
A nowy pas startowy w Balicach ma wielu przeciwników. To im udało się podważyć poprzednią decyzję środowiskową. Wskazywali na błędy popełnione w trakcie postępowania, ale nikt ich nie słuchał. Kiedy RDOŚ w Kielcach wydał decyzję, odwołali się do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a ta uchyliła decyzję wydaną w Kielcach. Potem to rozstrzygnięcie – jako właściwe – potwierdził sąd. Przygotowania do budowy nowego pasa startowego na lotnisku w Balicach wróciły więc do punktu wyjścia.
Protestujący nie negują samej inwestycji (w większości, bo są i tacy, którzy chcą budowy nowego lotniska w innym miejscu). Protesty budzi wytyczenie nowej drogi startów, lekko odchylonej od dotychczasowej. To oznacza, że samoloty będą latać na dachami innych domów niż obecnie. To z kolei oznacza pogorszenie warunków życia. Protestujący przeciwko nowej drodze startów i lądowań dla samolotów uważają, że powinien być remontowany obecny pas startowy. Na to nie godzą się władze portu lotniczego – twierdzą, że konieczne byłoby zamknięcie lotniska na co najmniej jeden sezon. To spowodowałoby ogromne straty.
Wszystko wskazuje na to, że w nowym postępowaniu władze Balic będą upierać się przy takim samym wytyczeniu pasa startowego jak w uchylonej decyzji. Tyle że zapewne lepiej przygotują argumenty, mające potwierdzić, że to najlepsze rozwiązanie. Przeciwnicy zrobią wszystko, by do budowy nowego pasa startowego w forsowanym przez port lotniczy przebiegu nigdy nie doszło. Zapowiada się więc druga zacięta batalia między władzami Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków – Balice a przeciwnikami nowej drogi startów i lądowań dla samolotów. I nie ma pewności, kto ją wygra.
Grzegorz Skowron