Fikcyjny zakaz postoju dorożek? – To kompromitacja – grzmią obrońcy zwierząt

Urząd Miasta Krakowa w kompromitującym stylu nie radzi sobie z problemem zamęczania koni dorożkarskich nawet w największe upały – informuje Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt. Dorożki oczekiwały na turystów na Rynku Głównym nawet w największe upały.

Jak wynika z monitoringu prowadzonego przez KSOZ dorożkarze dość powszechnie zlekceważyli „zalecenia” magistratu z dnia 1 sierpnia tego roku, aby nie wykorzystywać koni do pracy w największe upały. Ignoruje się także wprowadzony równolegle zakaz stacjonowania dorożek na rynku w godzinach od 10 do 20. Dlatego na krakowskim rynku i w okolicach, pomimo temperatur przekraczających 30 stopni w cieniu i 40 w słońcu, nadal trwało w ostatnich dniach prawdziwe „polowanie” na turystów.

Oto nagranie z soboty:

– Sytuacja, w której magistrat wydaje zalecenia, które nie są wykonywane i zakazy, których nie potrafi lub nie chce wyegzekwować, jest kompromitująca dla władz miasta i osobiście dla prezydenta Jacka Majchrowskiego. Dlatego liczę na szybką refleksję i właściwe wnioski – twierdzi Agnieszka Wypych, przewodnicząca Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.

Urzędnicy tłumacza jednak, że w czasie obowiązywania zakazu postoju dorożek na rynku, straż miejska nie odnotowała, aby ktokolwiek złamał prawo. – Zakaz postoju nie oznacza zakazu przejazdu przez rynek. Ten jest możliwy – informuje Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt podtrzymuje swój apel do Prezydenta Krakowa z dnia 20 lipca br., pod którym podpisało się już blisko 800 miłośników zwierząt. W apelu tym zwraca się o podjęcie skutecznych działań, które nie będą kolejnymi kosmetycznymi zmianami, ale doprowadzą do wprowadzenia w Krakowie całkowitego zakazu procederu wykorzystywania koni do przewozu turystów dorożkami.

 

(wm)

fot. Jan Musiał

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie