Filozofia przekazywania pałeczki. (Nie) Polityczny Kraków

Jedynie zmiana jest stała-stwierdzenie to razi nachalną oczywistością. I tak, młode pokolenie zastępuje starszych, albo w pokojowym procesie, albo w mało estetycznej, ale za to efektownej walce. W krakowskim światku kulturalnym zdecydowano się właśnie na tę drugą możliwość.

Chodzi oczywiście o zmiany, które zachodzą właśnie w krakowskiej samorządowej instytucji kultury, jaką jest Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. W ostatnich dniach prezydent Aleksander Miszalski poinformował, że nie widzi możliwości dalszej współpracy z długoletnią dyrektor MOCAK Marią Anną Potocką. Było to związane przede wszystkim z oskarżeniami o mobbing, jakie wystosowali wobec Potockiej pracownicy kierowanych przez nią instytucji, a więc wspomnianego wyżej Muzeum oraz Galerii Sztuki Współczesnej „Bunkier Sztuki”. Mobbing ów został też potwierdzony przez sąd, co stało się główną przyczyną odwołania Potockiej ze stanowisk.

Wydawało się, że sprawa jest prosta, a jej konsekwencje oczywiste. Jednak w obronie szefowej MOCAK stanęło liczne grono twórców, których nazwiska mówią coś nawet tym, którym kultura mówi niewiele. List podpisali m.in. Krystyna Janda, Krystian Lupa, Andrzej Mleczko, Anda Rottenberg, Magda Umer czy Krystyna Zachwatowicz, którzy zwolnienie znanej artystki i menadżerki kultury uznali za „rozrzutność kulturową”. Na drugim biegunie, oprócz uznanych przez sąd zarzutów dotyczących mobbingu, znalazły się i te, formułowane przez przedstawicieli młodszego pokolenia, o złe prowadzenie instytucji, organizowanie tam fatalnych wystaw, czy ocena jednego z krytyków, iż twórczość Potockiej „to bardziej Coelho niż intelektualistka”.

Obie strony okopały się więc mocno na swoich pozycjach. Obrońcy Potockiej zdają się uważać prawomocny wyrok sądu za drugorzędny wobec jej dokonań, a atakujący, upominając się o godność mobbowanych, uważają chyba, że Potockiej zjawisko godności nie dotyczy, bo to przecież nie żadna intelektualistka, tylko Coelho.

Jeżeli chodzi o treść skrótowo zarysowanego wyżej sporu więcej racji mieliby ci drudzy, ale sami ją sobie odbierają, gdy walcząc o szacunek dla jednych, odmawiają go drugim. Treść ich wystąpień, choć zasadniczo słuszna, kłóci się z formą, domagającą się głów na srebrnej tacy.

Tymczasem naiwny empiryzm, który tak naprawdę rządzi naszym życiem (wszak każdego dnia przyjmujemy założenie, że jutro słońce też wstanie, bo przecież zawsze wstawało), każe postawić na ostateczne zwycięstwo w sporze obrońców dyrektor Potockiej. Tadeusz Łomnicki był egotykiem, okropnym w relacjach z współpracownikami i najbliższą rodziną (ostatnia żona nazywała go nawet potworem). Krzysztof Litwin zapominał zabrać dziecko ze spaceru po Plantach, a Wojciech Młynarski w epizodach choroby dwubiegunowej groził swoim małym wówczas dzieciom, że je pozabija. To wszystko są traumatyczne, złe rzeczy, które nie powinny się zdarzyć, ale się zdarzyły, tylko, że pamięta o nich mało kto, a pozostał wielki Łomnicki, wielki Litwin i wielki Młynarski, a z nimi wielu innych podobnych wielkich, w tym kiedyś pewnie Maria Anna Potocka. Chyba, że słońce któregoś dnia nie wstanie, albo zmiana pokoleniowa zacznie łagodnieć.

Jak można sobie taką łagodność wyobrazić? Wśród warunków brzegowych jest po pierwsze wzajemny szacunek, którym w opisywanej sprawie nikt przesadnie nie zgrzeszył. Po drugie, jest to świadomość starszego pokolenia, że oprócz dokonań i doświadczenia ma ono coraz więcej ograniczeń, które nakłada na nie metryka i normy społeczne. Po trzecie, to pokora młodych, którzy szykując się do stanowisk i tytułów mogliby chwilę poczekać na coś, co prawa biologii i tak im przyniosą.

Słuszność miał więc jeden z racjonalnych krakowskich polityków (tak, są tacy!!), który podczas wywiadu radiowego na pytanie o zmianę pokoleniową w jego partii odpowiedział: przekazywanie pałeczki-tak, wyrywanie jej-nie. Ot i cała filozofia, bez której młodzi gniewni zmienią się w to, o czym pisał Jonasz Kofta.

Jakub Olech, politolog, wykładowca akademicki, krakowianin z importu, obserwator (bliższy) i uczestnik (dalszy) życia miasta i regionu

Najnowsze

Co w Krakowie