Niespełna dwa miesiące temu zakończył się remont fragmentu ul. Księcia Józefa, a z drogi już spłynęła farba, którą wymalowano trasę dla rowerów i przejście dla pieszych. To nie pierwsza taka sytuacja w Krakowie w ostatnich tygodniach.
Oznakowanie wygląda, jakby było użytkowane od kilku lat, a ma kilka tygodni. Czerwona farba, która wyznacza drogę rowerową, jest wytarta i w niektórym miejscach ledwo jest widoczna. Miejscami farba została całkowicie spłukana.
Mieszkańcy mają swoją teorię, dlaczego farba nie wytrzymała. Niektórzy śmieją się, że do namalowania oznakowania na tej ulicy użyto farbek dla dzieci, a nie profesjonalnych materiałów, które powinny utrzymać się na jezdni przez wiele lat.
Być może winna tej fuszerce jest pogoda. Oznakowanie poziome było wykonywane w okresie zimowym przy niskich temperaturach, dlatego też jego trwałość okazał się tak niska. Pytanie, czy wykonawca wiedział, że oznakowanie nie utrzyma zbyt długo? Być może malowanie było konieczne do odbioru drogi.
Podobna sytuacja miała miejsce całkiem niedawno na świeżo wyremontowanym moście Dębnickiemu. Tam zaledwie cztery miesiące od zakończenia remontu mostu, na ścieżce pieszo-rowerowej pojawiły się ukruszenia betonu. Ubytki pojawiły się na ścieżce bliżej Wawelu, ale co ciekawe, na ścieżce po drugiej stronie mostu – od Salwatoru – takich ubytków nie ma. Jak tłumaczy w rozmowie z KRKNews.pl Zarząd Dróg Miasta Krakowa – tak miało być.
Krzysztof Wojdowski, rzecznik prasowy ZDMK, wyjaśniał w rozmowie z KRKnews.pl, że sytuacja z nawierzchnią ścieżki to wynik pogody. Aby oddać most w terminie, zdecydowano się na ułożenie na ścieżce od strony Wawelu tymczasowej warstwy zabezpieczającej.
– W listopadzie, kiedy zbliżał się termin zakończenia prac na moście, warunki pogodowe nie były już sprzyjające, dlatego wykonawca, w uzgodnieniu z ZDMK, położył na ścieżce tymczasową warstwę żywicy – tłumaczy rzecznik ZDMK. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy tutaj:
Nawierzchnia mostu Dębnickiego do poprawki. Prace zaczną się pod koniec kwietnia
Budowa całkiem nowej drogi rowerowej w tym miejscu zakończyła się pod koniec stycznia tego roku. Za ponad 15 mln złotych wzdłuż ulicy Księcia Józefa ( oraz od ulicy Wioślarskiej do Jodłowej w Przegorzałach), pomiędzy mostem Zwierzynieckim a klasztorem norbertanek powstała nowa infrastruktury dla pieszych i rowerzystów. Wykonawca musiał najpierw zbudować mur oporowy oddzielający ciąg pieszo-rowerowy od jezdni.
Poszerzona został chodnik z obecnych 2 metrów do 3,5 metra. Zmieniła się również geometrii jezdni, która została zwężona do szerokości 9 metrów, przy zachowaniu liczby pasów. Zniknęły istniejące tam wcześniej teraz schody i pochylnie.
Jarek Strzeboński
ZDMK czeka na nowe schody ruchome z Chin. Miały być w kwietniu, może będą w maju