Od rana na wjeździe do Krakowa od strony Zakopanego stworzył się ogromny korek. Zakopianka stoi, kierowcy tracą cierpliwość.
Samochody czekają w kilkukilometrowej kolejce i poruszają się żółwim tempem. -Stoję od godziny 6.30 – doniósł nam jeden z kierowców, który utknął na zakopiance przed Krakowem.
Powód? Zepsuł się samochód dostawczy, co spowolnia pozostałe pojazdy. Kierowcy wjeżdżający do Krakowa od strony Zakopanego objazdów powinni szukać już przed miejscowością Gaj.
Dwa nowe warianty drogi ekspresowej S7 Kraków – Myślenice. „Kosztem gmin ościennych”