Grafficiarz „Sicoer” uniknął kary po ośmiu latach procesu. Kraków zapowiada pozew cywilny

Osiem lat trwała sądowa batalia grafficiarza, który zniszczył 66 kamienic w centrum Krakowa. Tymoteusz P., ps. „Sicoer”, oskarżony zostal o zniszczenie mienia, w tym zabytkowych kamienic. Sąd jednak zmieniła kwalifikację czynu z przestępstwa na wykroczenie i… umorzyła sprawę z powodu przedawnienia karalności. Miasto zapowiada wystąpienie przeciwko graficiarzowi na drogę cywilną.

Tymoteusz P., znany również jako „Sicoer”, to 36-letni mieszkaniec Poznania, który przez lata przyjeżdżał do Krakowa, by nielegalnie malować graffiti na ścianach budynków. Jego działalność zaczęła się w listopadzie 2014 r., a jej efekty – setki bazgrołów – szybko zwróciły uwagę mieszkańców Krakowa. „Sicoer” nie tylko dokonywał zniszczeń, ale również dokumentował swoje akcje na portalach społecznościowych, co doprowadziło do zjednoczenia krakowian przeciwko niemu.

Mężczyzna został zatrzymany pod koniec czerwca 2015 r., a prokuratura postawiła mu 66 zarzutów dotyczących zniszczenia ścian krakowskich budynków.

Tymoteusz P., ps. Sicoer, fot. Policja

Za niszczenie mienia groziło mu do 5 lat więzienia, a w przypadku zniszczenia zabytków – nawet do 10 lat.

Tymoteusz P., ps. Sicoer, fot. Policja

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Krakowie 31 maja 2016 r., jednak postępowanie utknęło na niemal 2,5 roku z powodów proceduralnych.

W pierwszej fazie procesu doszło do sporu kompetencyjnego między dwoma sądami rejonowymi, które odmawiały prowadzenia procesu. Ostatecznie sprawę przekazano Sądowi Kraków – Śródmieście.  Problemy proceduralne pojawiły się również, gdy obrońca „Sicoera” zakwestionował listę pokrzywdzonych właścicieli budynków, co zmusiło prokuratora do jej rewizji.

15 października 2018 r. sąd umorzył postępowanie w sprawie 24 przypadków zniszczenia mienia, argumentując, że brakowało wymaganych wniosków o ściganie od właścicieli budynków. Prokuratora rejonowa złożyła zażalenie na tę decyzję, ale Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał umorzenie w mocy.

Ostatecznie, 31 sierpnia 2023 r., Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia umorzył postępowanie wobec Tymoteusza P. Z kolei, 24 maja 2024 r., po apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego, Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał decyzję o umorzeniu sprawy.

 – Takie rozstrzygnięcie sądu z oczywistych względów zbulwersowało opinię publiczną – ponieważ oznacza, że wandale mogą bezkarnie nie tylko szpecić nasze miasto, ale też narażać na ogromne koszty zarówno Miasto, jak i prywatnych właścicieli budynków – mówi radny Łukasz Gibała z klubu Kraków dla Mieszkańców i pyta urząd miasta co dalej? 

Radny dodaje, że „w takim przypadku zasadne byłoby nawiązanie kontaktu z innymi poszkodowanymi, którzy ponieśli największe straty i złożenie cywilnego pozwu zbiorowego”.

W ubiegłym roku ówczesny prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zadeklarował, że „w przypadku, gdy szkoda nie zostanie naprawiona w ramach postępowania, Gmina Miejska Kraków wystąpi przeciwko sprawcy z roszczeniem cywilnym”.

 – W związku z zapadłym w sprawie rozstrzygnięciem, tj. utrzymaniem w mocy przez Sąd Okręgowy w Krakowie IV Wydział Karny Odwoławczy wyroku z 31 sierpnia 2023 r., w którym Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie II Wydział Karny umorzył prowadzone przeciwko oskarżonemu Tymoteuszowi P. postępowanie, Gmina Miejska Kraków wobec wyczerpania możliwości dochodzenia roszczeń cywilnych w procesie karnym, skieruje sprawę na drogę postępowania cywilnego – deklaruje wicprezydent Krakowa Marian Klaman. 

Patrycja Bliska 

 

Najnowsze

Co w Krakowie