„Tego nie znajdziecie w oficjalnym biogramie. W 2003 r. Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie uznała, że Andrzej Duda nie nadaje się na aplikanta, bo m.in. fatalnie zdał egzamin. Obecny prezydent przekonywał, że ta decyzja jest niekonstytucyjna. I pomylił przepisy” – podaje dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”.
Gazeta donosi, że w 1997 r. Duda obronił pracę magisterską na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 2003 r. rada adwokacka odmówiła jednak wpisania go na listę aplikantów adwokackich, „albowiem p. Duda nie uzyskał wymaganego minimum punktów na etapie testu pisemnego’” – podaje „GW”.
Gazeta dodaje, że we wspomnianym teście Duda zdobył 67 punktów, gdy minimum wynosiło 85 punktów.
2 kwietnia 2004 roku Duda wystąpił o wznowienie postępowania ws. wpisu na listę aplikantów adwokackich i powołał się przy tym na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lutego 2004. „GW” zaznacza jednak, że sęk w tym, iż orzeczenie to zapadło już po niezdanym przez niego egzaminie.
„Wytknęło [Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej – przyp. red.] także przyszłemu prezydentowi, że „decyzje w sprawie przyjęć na aplikacje (…) podejmowane były na podstawie innych przepisów niż przepisy objęte orzeczeniem TK o niezgodności z konstytucją’” – zaznacza „Wyborcza”.
Więcej w „Gazecie Wyborczej”.
jk