Historia ku przestrodze – mógł dostać pouczenie, ale przesadził i teraz grozi mu 10 lat

Ta historia mogła skończyć się zwykłą reprymendą lub co najwyżej 100-złotowym mandatem. Zatrzymany próbował jednak inaczej „ułożyć się” z policjantami i teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

 

Historia działa się koło Nowego Sącza. Policjanci zwrócili uwagę na grupę ośmiu młodych osób zakłócających porządek w rejonie jednej ze szkół na terenie gminy Chełmiec.

Wokół nich rozrzucone były niedopałki po papierosach, butelki po alkoholu i rozbite szkło. Od wszystkich wyczuwalna była silna woń alkoholu, a podczas interwencji legitymowani używali wulgaryzmów i lekceważyli polecenia policjantów.

W pewnym momencie jeden z mężczyzn stojących w grupie, zaczął kopać w zderzak zaparkowanego obok samochodu. Policjanci wezwali go do zachowania zgodnego z prawem, jednak 27-latek nadal zachowywał się agresywnie. Uspokoił się dopiero w policyjnym radiowozie, gdzie przepraszał i tłumaczył się ze swojego zachowania.

Tam też próbował przekupić policjantów oferując im 500 złotych, w zamian za to, by odstąpili od czynności. W efekcie trafił do policyjnego aresztu, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut z art. 229par. 1 i 3 kodeksu karnego.

Za próbę wręczenia funkcjonariuszom łapówki grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i dobrowolnie poddał karze.

dn, KWP w Krakowie

zdjęcie tytułowe / fot. Małopolska Policja

Najnowsze

Co w Krakowie