Pytają: Kamienica podpaliła się sama? A może inwestor nie wydolił?

Kilka dni temu, na spacerze, zastanawialiśmy się z mężem kiedy ten dom „się sam podpali”, zupełnie jak przy rondzie Matecznego – pisze jedna z internautek na temat nocnego pożaru kamienicy na krakowskim Kazimierzu.

Zabytkowy budynek stał na rogu ulic Miodowej i Bożego Ciała.

– No i działka oczyszczona. Choć przecież konserwator, o ile pamiętam, zgodził się na wszystko nakazując tylko powtórzenie układu dachu na „nadbudowanym” budynku. Może inwestor nie wydolił i chce podnieść wartość działki przed sprzedaniem? – zastanawiają się internauci.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2206030636090456&set=gm.10155621441355817&type=3&theater&ifg=1

Ogień pojawił się tuz po godzinie 23. Akcja 5 zastępów straży pożarnej, 22 strażaków, trwała trzy godziny. Nie było osób poszkodowanych.

Doszczętnie spaliło się natomiast poddasze, a konstrukcja budynku ucierpiała w mniejszym stopniu.

Kamienica przez lata była opuszczona, często przebywali w niej bezdomni. W jej miejsce miał powstać hotel.

(ip)

Zobacz także:

Wiemy, kto podpalił tężnię w Nowej Hucie. Wsypał go kumpel za…

Najnowsze

Co w Krakowie