Prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Jarosław Flis twierdzi, że potwierdzenie obecnego poparcia w wyborach oznacza utratę władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Krakowski socjolog uważa, że jeśli opozycja chce wygrać najbliższe wybory, musi stworzyć dwie, a nie trzy listy wyborcze.
Ostrzeżenie dla PiS i dobra rada dla opozycji pojawiły się w rozmowie prof. UJ Jarosława Flisa z Zuzanną Dąbrowską. Jak podaje „Rzeczpospolita, krakowski socjolog przeanalizował sondaże z ostatnich dwóch lat i na tej podstawie wyciągnął wspomniane wnioski.
– Poparcie PiS-u utrzymuje się na poziomie pewnego oddania władzy w następnych wyborach (..) gdyby dziś odbyły się wybory, to obóz rządzący musiałby spakować walizki. W niektórych sondażach rządzący utrzymują się w sytuacji, gdy stworzyliby koalicję z Konfederacją, ale nie jest to stabilny układ – powiedział Jarosław Flis z rozmowie z Zuzanną Dąbrowską. Jego zdaniem, opozycja – jeśli chce wygrać wybory – musi stworzyć dwie, a nie trzy listy wyborcze.
Jak wynika z wyliczeń portalu ewybory.eu/sondaże, średnie sondażowe poparcie dla PiS wynosi 33,4 proc. Koalicja Obywatelska może liczyć na 25 proc. głosów, Polska 2050 Szymona Hołowni – na 10,3 proc., Lewica – na 9 proc., Konfederacja na 6,2 proc., a PSL – na 4,9 proc. Takie wyniki w wyborach do Sejmu dałyby PiS 214 posłów, KO – 137, Polsce 2050 – 47, Lewicy – 40, a Konfederacji – 21. Jak z tego wynika, PiS mogłoby stworzyć większość z Konfederacją.
(GS)