– Jeżeli wygram wybory, wykorzystam każdą możliwość, by krakowskie ulice były bezpieczniejsze i ładniejsze! – mówi Małgorzata Wasserman, kandydata PiS na prezydenta Krakowa. Ma jej w tym pomóc doskonała współpraca z rządem.
– Nasze drogi są w bardzo złym stanie. Ulice na obrzeżach miasta są zdewastowane, brakuje chodników – wylicza Wassermann.
Twierdzi, że polepszenie infrastruktury może nastąpić dzięki tak zwanym „adamczykówkom”, czyli dotacją dla samorządów na przebudowę i remonty dróg lokalnych.
– Czy państwo słyszeli, żeby Kraków sięgał po te środki – pytała dziennikarzy kandydatka PiS. – Nie, bo Kraków nie korzysta z programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej za czasów prezydentury Jacka Majchrowskiego. W mojej ocenie to jawna niegospodarność – podsumowała.
(rg)
fot. Facebook Małgorzaty Wassermann