Wisła Kraków po zmianie trenera długo się rozkręcała, ale zagrała kapitalną drugą połowę i pokonała Odrę Opole 5:0. Dzięki wygranej krakowianie opuścili strefę spadkową.
– Skupiam się na najbliższym spotkaniu. Zawsze mam taką zasadę, że to, co przed nami, jest najważniejsze. Natomiast jako sportowiec, jako człowiek, który nienawidzi przegrywać, będę chciał wyciągnąć maksa. W każdym meczu wygrać i w każdym meczu grać o trzy punkty. Natomiast co przyniesie życie, to zobaczymy. A później będziemy się przygotowywać i zastanawiać nad kolejnym meczem, ale też będziemy grali o trzy punkty. Na pewno. I będę robił wszystko, żeby zespół wygrał – zapowiadał przed spotkaniem Mariusz Jop.
Trener Wisły nie rzucał słów na wiatr, choć początki były trudne. Co prawda Wisła prowadziła grę i miała zdecydowaną przewagę, ale była nieskuteczna. Efekt? Do przerwy było 0:0, co znów było bardzo rozczarowujące dla kibiców.
Po przerwie krakowianie zagrali jednak świetnie, a prowadził ich Łukasz Zwoliński. Napastnik Wisły od początku sezonu nie mógł zdobyć bramki, ale z Odrą strzelił dwie, a do tego dorzucił asystę.
Strzelanie zaczął także Alfaro, który na bramkę zamienił dośrodkowanie. Później świetnie w sytuacji sam na sam zachował się Kiss, a gola zdobył także Angel Rodado. Hiszpan po trafieniu pobiegł cieszyć się z gola z kierownikiem Jarosławem Krzoską, który w poniedziałek został zwolniony.
Dzięki wygranej Wisła opuściła strefę spadkową i awansowała na 13. miejsce. Należy pamiętać, że krakowianie mają do rozegranie jeszcze trzy zaległe spotkania.
Wisła Kraków – Odra Opole 5:0
Bramki: Jesús Alfaro 49, Tamás Kiss 53, Ángel Rodado 59, Łukasz Zwoliński 69, 90.
„Inspiracją była dla mnie konferencja w Sewilli”. Królewski zdradza powody zwolnień w Wiśle