Małopolska cztery miesiące bez konserwatora zabytków. A może jeszcze dłużej…

„Małopolska od miesięcy bez głównego opiekuna zabytków” – alarmuje „Dziennik Polski”. Co ważniejsze – gazeta twierdzi, że są kłopoty z powołaniem następcy Moniki Bogdanowskiej. Zwycięzca konkursu na stanowisko małopolskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków może nie spełniać ustawowych wymagań dla osoby tym stanowisku.

Monika Bogdanowska została odwołana ze stanowiska małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków 9 września 2021 roku. Nie podano żadnych oficjalnych powodów dymisji, choć nie jest tajemnicą, że jej działania dotyczące ochrony zabytkowych obiektów utrudniały prowadzenie inwestycji. Symboliczne było wykreślenie z rejestru zabytków wiaduktu kolejowego nad ulicą Grzegórzecką, do którego doszło tuż po odwołaniu Moniki Bogdanowskiej.

Teoretycznie brak nowego wojewódzkiego konserwatora to nie problem. Jego obowiązki pełni Dominika Długosz, wcześniej zastępczyni Moniki Bogdanowskiej. „Długosz przyznaje, że chodzi na połowę mniej niż wcześniej kontroli w obiektach zabytkowych, właściwie tylko na te, na których jej obecność jest bezwzględnie potrzebna. Brakowało też czasu na wizyty poza Krakowem, jakimi wcześniej kalendarz Moniki Bogdanowskiej był wypełniony” – podaje Dziennik Polski”. – To nie jest normalna sytuacja. Czy mogłoby nie być głównego komendanta policji albo szefa Straży Pożarnej przez cztery miesiące? – komentuje krakowskiej gazecie Monika Bogdanowska.

„Dziennik Polski” informuje, że kandydat na następcę Moniki Bogdanowskiej znany jest od listopada, ale są problemy z jego powołaniem, bo może nie spełniać ustawowych wymagań. „Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, prawdopodobnie chodzi o wymóg posiadania przez kandydata przynajmniej tytułu magistra w jednej z dziedzin związanych z ochroną zabytków oraz co najmniej 5-letniego stażu pracy w tym zakresie” – czytamy w „Dzienniku Polskim”.

(red)

1 KOMENTARZ

Najnowsze

Co w Krakowie