Mówi co innego, a robi co innego. – Kobiety w tym wieku już tak mają, że często zmieniają zdanie – grzmi jej kolega z rady miasta. Była kandydatka na prezydenta Krakowa nie może sobie znaleźć miejsca w polityce. A to może oznaczać, że wyleci z niej na dobre.
Marta Patena, bo o niej mowa, niegdyś zapragnęła być prezydentem Krakowa. W wyborach poległa jednak z kretesem. Nie tylko dlatego, że zrobiła fatalną kampanię, była mało wyrazista, a o charyzmie mogła co najwyżej poczytać w Wikipedii, ale głównie dlatego, że jej własna partia, czyli Platforma Obywatelska, zostawiała ją samą sobie.
Obecnie Patena nie jest już politykiem PO. Nadal zasiada w radzie miasta, ale już jako radna niezależna. Co jest oczywiście „fajne”, ale tylko na chwilę. Im bliżej wyborów, tym bardziej pani radna musi się przykleić do jakiejś partii lub klubu.
Fala hejtu
Ostatnio wzięła udział w spotkaniu klubu prezydenckiego „Przyjazny Kraków” (na zdjęciu powyżej), gdzie rozmawiała między innymi o głosowaniu dotyczącym wprowadzenia pod obrady projektu uchwały w sprawie in vitro. Zadeklarowała, że zagłosuje za. – Rano powiedziała jednak, że wylała się na nią fala hejtu i… wstrzymała się od głosu. Cóż, kobiety w tym wieku już tak mają, że często zmieniają zdanie – ironizuje jeden z radnych.
W kuluarach mówi się jednak, że Patena chciała poprzeć radnych Przyjaznego Krakowa i zasilić szeregi klubu prezydenckiego w zamian za… stołek wiceprzewodniczącego rady miasta. – Nie będzie handlu. Radna Patena musi wybrać jaką chce iść drogą – stwierdza stanowczo jeden z członków Przyjaznego Krakowa.
A szef klubu, Rafał Komarewicz, całkowicie spekulacje: – w ogóle nie ma takiego tematu.
Miękkie lądowanie?
Patenie zaczyna się więc palić grunt pod nogami, bo jako radna niezależna nie ma szans na reelekcję. Dlatego też równocześnie rozmawia z nową formacją polityczną Porozumienie. Partia Jarosława Gowina przyjęła ostatnio kilku spadochroniarzy, choćby Tomasz Urynowicza (PO).
Inna opcją dla Pateny może być też partia założona przez byłych posłów Kukiz’15 (z Kornelem Morawieckim na czele) Wolni i Solidarni.
(lm)
Zdjęcie tytułowe: Facebook Łukasza Wantucha
