Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska chce mieć na oku krakowski kombinat. Po awariach, które w maju spowodowały wyrzuty ogromnych ilości pyłu, urzędnicy uznali, że w sąsiedztwie zakładu powinna stanąć stacja monitoringu jakości powietrza, która da odpowiedź na pytanie, jak bardzo szkodliwe dla życia krakowian są problemy techniczne kombinatu.
W budżecie Krakowa zarezerwowano 300 tys. złotych, które mają pozwolić na zakup siódmej już stacji monitoringu jakości powietrza. Początkowo zakładano jednak, że stacja stacje na Rynku Podgórskim, ale problemy i awarie kombinatu mogą wpłynąć na zmianę tej decyzji i lokalizacji stacji.
Nowa jednostka miałaby za zadanie mierzyć jakość powietrza nie tylko w najbliższej okolicy kombinatu, bo w jego najbliższej okolicy działa wiele innych firm przemysłowych, które zdaniem urzędników, mogą mieć znaczący wpływ na jakość powietrza w Krakowie.
Stworzenie siódmej, ostatniej stacji monitoringu jakości powietrza ma pozwolić na przeprowadzenie specjalnych analiz, które wykażą, jak efektywniej walczyć z pyłem zawieszonym i tym samym, jak poprawić jakość powietrza pod Wawelem. Niebawem magistrat planuje ogłosić przetarg na wyłonienie firmy, która przygotuje szczegółową analizę w tym zakresie.
(pt)
sxc.hu/ Claudia Meyer