Tylko do końca marca uchodźcy z Ukrainy zwolnieni są z opłat za parkowanie w centrum Krakowa. Do połowy marca wydano im ponad 700 bezpłatnych abonamentów pozwalających na zostawienie auta w strefie płatnego parkowania.
O tym, że w kwietniu Ukraińcy będą płacić – tak jak wszyscy – za parkowanie na ulicach w centrum Krakowa, poinformował kilka dni temu w mediach społecznościowych wiceprezydent Andrzej Kulig. – 31 marca będzie ostatnim dniem, kiedy to darmowe parkowanie będzie obowiązywało – powiedział wiceprezydenta. Jak zaznaczył, za wycieraczki aut z rejestracjami ukraińskimi trafiają kartki informujące o konieczności ponoszenia opłat.
Już dwa tygodnie temu, na ostatniej sesji Rady Miasta Krakowa, radny PO Grzegorz Stawowy zasygnalizował, że mieszkańcy coraz częściej mają pretensje, że miasto pozwala parkować właścicielom samochodów z Ukrainy. – Odebrałem, co najmniej kilkanaście sygnałów delikatnie rzecz ujmując, oburzenia mieszkańców, że tak wolną ręką rozdaje się bezpłatne możliwości parkowania w strefie, że jednak ta część emigrantów wojennych, która uciekła przed wojną, a nie przed działaniami wojennymi porusza się bardzo często samochodami klasy premium, w niektórych luksusowych hotelach są pełne parkingi tych samochodów, pod Sheratonem na ulicy Powiśle stoją całe rzędy luksusowych samochodów na ukraińskich numerach, Krakowianie płacą podatki i muszą płacić w centrum 6 zł, w innych stawkach 4 i 5 i jest to odbierane coraz bardziej negatywnie – mówił radny Stawowy.
Na jego wypowiedź zareagował radny Nowoczesnej Michał Starobrat podkreślał, że i do niego trafiają sygnały, iż mieszkańcy Krakowa często zauważają to, że Ukraińcy są lepiej traktowani, czy mają pewne preferencje. Radby Starobrat podkreślał jednak, że darmowe parkowanie jest ograniczone czasowo i o tym należy informować mieszkańców. – Nie chciałbym licytować się, czy wolałbym jeździć samochodem starym, nie premium i żyć w państwie, w którym nie ma wojny, czy mieć te samochód Premium za kilkaset tysięcy, ale jednak musieć emigrować, zostawić swój cały dobytek – stwierdził Michał Starobrat.
(GS)