Koniec z paleniem węglem i drewnem w domowych piecach i kominkach. Wojewódzcy radni przegłosowali dziś całkowity zakasz stosowania paliw stałych do celów grzewczych w domowych paleniskach na terenie całego Krakowa. – To dobra i mądra decyzja. Takie rozwiązanie pomoże nam w walce o lepsze powietrze – komentuje prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Nowe przepisy zakładają, że od początku 2019 roku krakowianie nie będą mogli używać paliw stałych do ogrzewania swoich domów. To oznacza, że nie będzie można palić węglem i drewnem. W ten sposób wojewódzcy radni chcą walczyć ze smogiem, za który w głównej mierze odpowiadają właśnie piece węglowe.
– Wbrew powszechnej opinii, Kraków nie jest najbardziej zanieczyszczonym polskim miastem, bo podobnie, a nawet większe problemy z tym mają inne miasta na Śląsku czy w Małopolsce. Jesteśmy za to miastem najbardziej zaawansowanym jeśli chodzi o antysmogowe działania – przekonuje prezydent Jacek Majchrowski.
Liczby studzą zapał
Warto wspomnieć, że w Krakowie na chwilę obecną wciąż znajduje się około 24 tys. pieców węglowych. W ostatnich latach (1995-2015, przyp. red.) udało się zlikwidować 23 tysiące palenisk. W tym tempie nie ma więc możliwości, by do 2019 roku Kraków uporał się z likwidacją pozostałych palenisk. Przed kilkoma miesiącami prezydenta Jacek Majchrowski wystąpił do radnych województwa małopolskiego, by przesunąć w czasie wprowadzenie całkowitego zakazu. Radni nie wysłuchali jednak tej prośby i postawili na swoim, węglem nie będzie można palić już od 2019 roku.
Dzisiejsza decyzja to dobry krok w kierunku poprawy jakości powietrza w Krakowie, ale jednocześnie ogromny problem dla tysięcy krakowian, którzy będą musieli złożyć wnioski o dotację do wymiany paleniska oraz urzędników, którzy będą musieli te wnioski procedować.
– To nierealne. Jeśli przez tyle lat nie udało nam się przyspieszyć całej tej papierkowej roboty, to czemu miałoby się udać teraz? Skończy się to wielką awanturą… – komentuje jedna z urzędniczek, która na co dzień pracuje przy miejskim programie dotowania wymiany pieców na bardziej ekologiczne rozwiązania.
Miasto wrzuca wyższy bieg
Miasto tłumaczy, że robi co może by usprawnić proces wymiany pieców. Wprowadzono już m.in. dodatkowe zachęty i udogodnienia dla beneficjentów programu PONE. Utrzymano również na ten rok 100% dotację do wymiany palenisk. zwiększono wysokości środków przydzielanych na instalację pomp, jak również zastosowano nowy, korzystniejszy przelicznik dla beneficjentów niebędących przedsiębiorcą, który pozwoli na zwiększenie dotacji udzielanej szczególnie w przypadku mieszkań o małej powierzchni. – Cały czas trwają prace nad wprowadzeniem kolejnych udogodnień w zasadach programu PONE, mających na celu przyspieszenie wymiany palenisk na paliwa stałe – zaznacza Ewa Olszowska-Dej.
Niestety wiele wskazuje na to, że dzisiejszy – zdecydowany, krok radnych wojewódzkich może przynieść nie tylko poprawę jakości powietrza, ale ogromne problemy, które spadną na barki zwykłego obywatela, bo to on będzie odpowiadał za stosowanie paliw stałych w piecach węglowych.
(pt)