Kontrowersyjny pomysł przedwyborczy. Kraków wyda 25 miliardów (!) złotych?!

– Długo zastanawiałem, co jest nie tak z jego kandydaturą, czemu ciągle przegrywa pomimo milionów pompowanych w miarę poprawnie prowadzone kampanie. Co się dzieje takiego, że ludzie mu nie ufają, że nie chcą go poprzeć – dywaguje Miastoman w swoim cyklicznym podsumowaniu tygodnia.

Sezon przedwyborczy w pełni. Jest o Łukasz Gibale, Małgorzacie Wasserman i Jacku Majchrowski, ale także czekających nas korkach.

Na cotygodniową jazdę bez trzymanki zaprasza Miastoman.

Dlaczego Gibała nie wygra wyborów?

Łukasz Gibała nie wygra tych wyborów. Dlaczego? Bo on zwyczajnie nie lubi ludzi…

Długi czas się zastanawiałem, co jest nie tak z jego kandydaturą, czemu ciągle przegrywa pomimo milionów pompowanych w miarę poprawnie prowadzone kampanie. Co się dzieje takiego, że ludzie mu nie ufają, że nie chcą go poprzeć. Przecież nie może chodzić o fizjonomię, bo tę każdy ma inną, własną i nie należy na jej podstawie oceniać innego człowieka…

I przy okazji jego ostatniego publicznego wystąpienia, kiedy chciał budować „kordon sanitarny” wokół kandydatki PiS, doznałem olśnienia. Łukasz Gibała po prostu nie lubi ludzi. Nie szanuje ich, traktuje instrumentalnie, nie liczy się z nimi. Oczywiście – na potrzeby kampanii pełen jest gestów, ale to jak zwykle w jego wykonaniu – czysty PR. Myślę, że ludzie to jego podejście czują jakoś podskórnie. I Gibała znów utopi pieniądze, a przegra.

Już nie kwestia metra. Już kwestia linii

Małgorzata Wassermann zdradza coraz więcej ze swego programu wyborczego. Ostatnio ogłosiła, że Kraków zasługuje na metro. I to nawet nie na jedną linię, a od razu na dwie! Nie podała kosztów, bo po co, wszak to kampania wyborcza, wolno jej powiedzieć wszystko…

Znalazły się więc dusze, które szybko wyliczyły, że sam koszt budowy dwóch linii to około 25 MILIARDÓW złotych (przy budżecie Krakowa, na wszystkie wydatki wynoszącym ok 5 mld). Panna Wassermannówna jednak rezolutnym dziewczęciem jest, więc od razu zasłoniła się, że rząd na pewno wesprze naszą budowę. A więc zapytam: a jeśli nie? Albo jeśli nie będzie rządu PiS? Zostaniemy z dwiema dziurami w ziemi i absmaku po pomysłach kandydatki?

Wassermann nie zna Krakowa?

W środowisku dziennikarskim od jakiegoś czasu chodzą słuchy, że panna Wassermanówna będzie w tej kampanii unikać jak diabeł święconej wody debat z innym kandydatami. Co która redakcja zwróci się z pytaniem – dostaje odmowę. Fakt, do tej pory zwracały się głównie media „nieprawomyślne”, nie z pnia politycznego pani kandydatki, nie wiem więc jak zachowa się w przypadku takiej prośby od medium bliższego jej światopoglądowi.

Wassermann wybrała wieczorki z Internautami na facebooku. Czerstwe jak chleb ze świąt, obstawione sympatykami, bez trudnych pytań. Szanuję taki wybór, bo wiadomo, że najłatwiej jest przekonać przekonanych… Zastanawia mnie tylko, czym powodowana jest niechęć kandydatki do debat na żywo: czy bardziej brakiem czasu, czy widmem skompromitowania się z niewiedzy o mieście?

Będą korki

Oj, nie podoba mi się to, co czytam na temat zbliżającego się remontu ulicy Królewskiej… Oczywiście cieszę się, że towarzyszy temu tak intensywna akcja informacyjna – że urzędnicy rozdają ulotki, że stworzono punkt informacyjny, że Internet pełen jest informacji o remoncie. Nie zmieni to tylko jednego – tego, że będą korki.

Oczywiście, jak to zwykle bywa w Krakowie – w najbliższy poniedziałek wszyscy staną w gigantycznym korku. Media będą trąbić, że gorszego armagedonu w mieście nie było (a był, zeszłej jesieni, kiedy wkroczyło PKP…). I wszyscy jeszcze dojdą do wniosku, że nikt nie wiedział o planowanych utrudnieniach. Oczywiście po pierwszym tygodniu korki się zmniejszą, kierowcy zaczną szukać alternatywnych tras, ruch będzie odbywał się w miarę normalnie. Ale temat na kampanię wyborczą, w sam raz.

Wkrótce wielka przebudowa! Zmiany tramwajów, autobusów, biletów… [mapki, objaśnienia]

Komfort życia? W Krakowie duży…

Polityka i AGH ogłosiły ranking „Jakość życia w polskich miastach”. Kraków znalazł się w nim na wysokiej, trzeciej pozycji, wyprzedzony tylko przez stolicę i Sopot.

Kraków, Katowice i Poznań znalazły się na liście miast z największym potencjałem wzrostu w sektorze technologicznym w Europie. W stolicy Małopolski zatrudnienie w tym sektorze wzrosło aż o 66 proc – ogłosiły międzynarodowe instytucje.

Ale kogo by to obchodziło. Jeszcze ktoś musiałby dobre słowo o Majchrowskim powiedzieć…

Spotkanie mistrza z uczniem… Kraków wysoko w rankingu komfortu życia!

 

Miastoman

Zdjęcie tytułowe: Pixbay/Pexels

Znajdź Miastomana także na Facebooku – TUTAJ

oraz na Twitterze TUTAJ

Teksty publikowane w dziale Publicystyka są prywatnymi opiniami autorów. Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami lub wyrazić swoje zdanie na naszym portalu? Napisz: redakcja@krknews.pl

 

Kosiniak-Kamysz będzie kandydatem na prezydenta Krakowa?

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie