„Konwój wstydu” jeździ po Krakowie. Ile kasy wzięli ministrowie z Małopolski?

Jarosław Gowin wziął 65 tysięcy złotych. Jadwiga Emilewicz wzięła 39 tysięcy złotych. Tadeusz Rydzyk wziął 94 tysięcy złotych… i tak dalej. Takie billboardy można dziś spotkać na ulicach Krakowa, gdzie pojawił się tak zwany „konwój wstydu”. To akcja Platformy Obywatelskiej.

Podane kwoty to nagrody, jakie otrzymali ministrowie i osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością.

– W roku 2016 premier Beata Szydło przyznała sobie premię 15 tys. zł. W 2017 było to już 65 tys.! W tym tempie, gdyby nadal była premierem, za 2018 rok przyznałaby sobie pewnie pół miliona premii. Tymczasem nie było pieniędzy dla lekarzy rezydentów, dla nauczycieli, dla ratowników medycznych. Jak widać PiS hołduje zasadzie, którą wypowiedział kiedyś Jerzy Urban: „Rząd się wyżywi” – komentuje Józef Lassota, poseł PO z Krakowa.

 

– Jest takie słowo jak przyzwoitość. W moim pojęciu to, co teraz wyprawiają politycy PiS-u, jest po prostu nieprzyzwoite – dodaje senator Jerzy Fedorowicz.

Andrzej Adamczyk

#KonwójWstydu dzisiaj w KrakowieAndrzej Adamczyk#OddajcieKasę❗️❗️

Posted by Platforma Obywatelska – Małopolska on Thursday, April 5, 2018

Politycy PO zapowiadają, że mobilne billboardy będą krążyć po Małopolsce „do skutku”. Oprócz Krakowa, mają zawitać do innych miejscowości okręgu wyborczego, m.in. Miechowa czy Olkusza.

(ip)

fot. Twitter / PO

Najnowsze

Co w Krakowie