Kopciuchy będą dymić dłużej! Władze Małopolski zapowiadają zmiany uchwały antysmogowej

Zarząd Województwa Małopolskiego przystąpi do zmian w uchwałach antysmogowych dla naszego regionu. Zapowiedział to podczas poniedziałkowej sesji sejmiku wicemarszałek Józef Gawron. Zmiana ma wydłużyć czas na wymianę kopciuchów. Obecnie obowiązująca uchwała zakłada likwidację pieców na węgiel najgorszej jakości do końca 2022 roku. Nowy termin może zostać wydłużony nawet o pięć lat.

Zapowiedź zmian w uchwale antysmogowej dla Małopolski to pokłosie petycji domagających się takich rozwiązań. Do małopolskiego sejmiku wpłynęło kilkadziesiąt petycji dotyczących zmian w uchwale antysmogowej dla województwa. Jak przyznał przewodniczący sejmiku prof. Jan Duda, wszystkie były bardzo podobne, prawie identyczne w treści, więc petycje zostały potraktowane jako petycja wielokrotna, więc będzie jedno głosowanie w ich sprawie.

Komisja Skarg i Petycji przygotowała projekt uchwały odrzucającej petycje domagające się wydłużenia czasu na wymianę pieców najgorszej jakości, tzw. kopciuchów. Początkowo Zarząd Województwa proponował stanowcze odrzucenie petycji. Podczas poniedziałkowej sesji sejmiku wicemarszałek Józef Gawron przedstawił stanowisko uzupełniające. Poinformował, że będą zmiany w uchwale antysmogowej dla Małopolski – „dostosowane do obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej”. Dodał, że zarząd województwa nie poprze uchwał o odrzuceniu petycji, a ich intencja zostanie uwzględniona podczas zmian uchwały antysmogowej. Jeszcze niedawno marszałek Witold Kozłowski zapewniał, że nie będzie zmian dotyczących przepisów antysmogowych. Miesiąc temu radni PO chcieli, by sejmik przyjął stanowisko potwierdzające utrzymanie przepisów antysmogowych, ale mające większość PiS nie dopuściło tego projektu nawet do dyskusji. Teraz pada zapowiedź poluzowania antysmogowej uchwały.

Były marszałek województwa Jacek Krupa (PO) przypomniał, że uchwała antysmogowa została podjęta pięć lat temu. Stwierdził, że o wydłużenie terminu zwróciły się gminy, które nic nie zrobiły, by dostosować się do nowych przepisów. – Za pięć lat też się tam nic nie zmieni – grzmiał Jacek Krupa. Po kilku minutach prowadzący obrady Jan Duda zwrócił byłemu marszałkowi na zbyt długi czas przemowy. – To zbyt ważna sprawa, by ograniczać dyskusję. To cztery tysiące istnień ludzkich rocznie – mówił przedstawiciel Platformy. I apelował, by zmieniać antysmogowych przepisów.

Były wicemarszałek Wojciech Kozak (PSL) przypominał, że kiedyś Małopolska była prekursorem w zakresie walki ze smogiem. – Nie róbmy kroku wstecz – mówił Wojciech Kozak.

Tomasz Urynowicz (Porozumienie), też były wicemarszałek, ale już w zarządzie województwa z rekomendacji PiS, stwierdził, że poniedziałek, 4 lipca 2022 roku, to smutny dzień. Zwrócił uwagę, że program ochrony powietrza wymaga postępu w wyznaczonych celach. – jak ich nie osiągnięto, to trzeba to naprawić – mówił. – Kto rządzi województwem? Marszałek czy wójtowie? – pytał Tomasz Urynowicz. Jego zdaniem uwzględnieniem postulatów z petycji, to wyrzucenie uchwał antysmogowych do kosza.

– Nie ma dyskusji o wycofywaniu się z programu Czyste powietrze, jest mowa o korektach tego programu – bronił stanowiska zarządu przewodniczący sejmiku Jan Duda. Każdy program wymaga korekt – przekonywał. – My tylko chcemy zasygnalizować, że poważnie bierzemy pod uwagę głosy innych – przekonywał prof. Duda.

Krzysztof Nowak (PO) zwrócił uwagę, że jeszcze kilka godzin temu zarząd województwa miał inne stanowisko, – Co za szpagat polityczny. To preludium do zmian w uchwale antysmogowej. To początek daleko idących zmian do uchwał antysmogowych. Dziś wygrało lobby węglowe – stwierdził radny Nowak. I zasugerował, że zmiany w uchwale antysmogowej oznacza, że radni PiS i zarząd województwa będą mieć krew na rękach.

Bogdan Pęk (PiS) wytknął obecnej opozycji, że kilka lat temu prowadzili działania zmierzające do likwidacji kopalń w Polsce, a „dziś węgiel kosztuje 3 tysiące za tonę”. – Trzeba było budować nowoczesne elektrownie węglowe, które do zera likwidują emisje pyłów. Likwidacja spalania węglem to utopia, wymysł Unii Europejskiej – grzmiał Bogdan Pęk. Podkreślał, że korekta w uchwałach antysmogowych musi nastąpić jeszcze przed najbliższym sezonem grzewczym. Jego zdaniem opowieści o tysiącach osób narażanych na śmierć są wyssane z palca.

Rafał Stuglik (PiS) zauważył, że na wymianę kopciuchów było tylko 6 lat, a biorąc pod uwagę pandemie koronawirusa i zastój w gospodarce, okres ten był jeszcze krótszy. – A teraz pojawiła się drożyzna. Mamy tego nie uwzględniać? Mamy karać ludzi za kryzys, pandemię i inflację, które nie są ich winą? – pytał radny Stuglik.

– Absolutnie nie wolno zmieniać uchwały antysmogowej dla Krakowa. Ręce precz od tej uchwały – apelował wiceprzewodniczący sejmiku Kazimierz Barczyk (pojawiają się postulaty przywrócenie możliwości palenia drewnem w kominkach). Zwrócił uwagę, że wokół Krakowa likwidacja kopciuchów idzie dobrze. A co mamy powiedzieć ludziom, którzy starali się, wyłożyli własne pieniądze, zmienili piec na bardziej ekologiczne – że są frajerami – pytał Kazimierz Barczyk. Podkreślał, że uchwała antysmogowa nie jest walką z węglem, to walka z kopciuchami. – Od wyzwań ambitnych nie można uciec – stwierdził wiceprzewodniczący sejmiku.

W wystąpieniach osób spoza sejmiku przedstawicielka Krakowskiego Alarmu Smogowego powiedziała, że zdecydowała się na powiększenie rodziny (ma 8-miesięczne dziecko), bo to radni sejmiku zapewnili ją, że będzie czystsze powietrze, a teraz ci sami radni chcą zmiękczać przepisy antysmogowe. Przedstawicielka Zabierzowskiego Alarmu Smogowego pytała, jakim prawem radni sejmiku chcą skazywać jej dziecko na oddychaniem rakotwórczym powietrzem. Zwróciła uwagę przewodniczącemu Dudzie, by nie żartował sobie ze śmierci ludzi, którzy umierają z powodu smogu. – Powiedzcie matkom z mojej gminy, że ich dzieci jeszcze muszą poczekać, jeszcze trochę, może pięć, może dziesięć lat – mówiła lekarka medycyny rodzinnej z Nowego Targu.

Po dyskusji sejmik (głosami radnych PiS) nie przyjął uchwały o odrzuceniu petycji dotyczącej naprawy uchwały antysmogowej. To nie oznacza, że petycja została przyjęta. Marszałek małopolski Witold Kozłowski podkreślił jeszcze, że nie ma decyzji o przesunięciu terminu likwidacji kopciuchów – że jest decyzja o tym, że będzie praca nad zmianami w programie ochronie powietrza i uchwale antysmogowej, ale nie jest przesądzone, jakie zmiany zostaną wprowadzone.

(GEG)

2 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie