Koronawirus. To nie są przykłady odpowiedzialnych zachowań. Są groźne i mogą być surowo karane

Koronawirus na większości z nas wymusił odpowiedzialne zachowania. Ale nadal są osoby, które trudno pochwalić za to co robią w sytuacji zagrożenia epidemicznego. Muszą jednak pamiętać, że stwarzając niepotrzebne zagrożenie mogą za to ponieść surową karę.

Z apelem o odpowiedzialne zachowania wystąpili wspólnie rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo i rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. Impulsem do takiej reakcji było kilka zadziwiających sytuacji.

W jednej z małopolskich miejscowości z SOR-u uciekł pacjent, u którego lekarz podejrzewał zakażenie koronawirusem. Chodzi nie tylko o to, że SOR trzeba było zdezynfekować, a grupę osób z tzw. kontaktu objąć kwarantanną. Pacjent przekroczył bowiem granicę i dopiero tam udaje się go zlokalizować i poddać kwarantannie.

Na innym SOR-ze pacjent czekający na swoją kolej podał informację, że podejrzewa u siebie koronawirusa, bo „w ostatnim czasie był we Włoszech”. W toku wywiadu epidemicznego i medycznego okazało się jednak, że tam nie był, ale nie chciało mu się czekać w kolejce.

Jeden z mieszkańców powiadomił dziennikarzy, że w pewnej małopolskiej miejscowości stanęły zasieki, a miejscowość ta została odizolowana od reszty świata. Redakcja na szczęście sprawdza tę informacji i okazuje się, że żadna ze służb nie uruchomiła takich działań. W teren wysłano jeszcze patrol Policji, który też żadnych zasiek nie znajduje.

„Każdy z tych przykładów ma wspólny mianownik: odpowiedzialność. A dokładniej – jej brak. To nie jest jednak tak, że tego typu działania są tylko aktem nierozwagi, bezmyślności czy głupim żartem. Zwracamy uwagę, że w każdym z tych przypadków możemy mieć również do czynienia z naruszeniem prawa. Nie można niepotrzebnie nikogo narażać, jeśli lekarze stwierdzą u kogoś podejrzenie choroby zakaźnej (może to naruszać przepisy art. 116 kodeksu wykroczeń, art. 161 czy 165 kodeksu karnego). I nie można składać fałszywych zawiadomień czy publikować fake newsów o zagrożeniu (art. 224a kodeksu karnego)” – przypominają Joanna Paździo i Sebastian Gleń.

GS

Najnowsze

Co w Krakowie