Światowa Organizacja Zdrowia potwierdza brak zagrożenia dla systemów wodociągowych jako formy rozprzestrzeniania koronawirusa – informuje krakowski magistrat. Urzędnicy zapewniają, że woda płynąca z kranów jest bezpieczna, bo nie ma żadnych dowodów na przeżycie wirusa COVID-19 w wodzie pitnej.
Urzędnicy argumentują, że z dostępnej literatury naukowej wynika, iż koronawirusy charakteryzują się niską odpornością na promieniowanie UV i środki dezynfekcyjne powszechnie stosowane w procesach technologicznych uzdatniania wody takie jak chlor, podchloryn sodu czy dwutlenek chloru. Wirusy te, podobnie jak inne zawieszone cząstki o takich rozmiarach, usuwane są z wody w procesie koagulacji połączonej z flokulacją wspomaganą polielektrolitami i filtracją na filtrach piaskowych, piaskowo-antracytowych i/lub węglowych.
„Takie procesy jednostkowe są stosowane we wszystkich zakładach uzdatniania wody w Wodociągach Miasta Krakowa, a w szczególności wysokosprawne procesy dezynfekcji wody (promieniowanie UV i elektrolitycznie generowany podchloryn sodu w Zakładzie Uzdatniania Wody Raba oraz dwutlenek chloru w ZUW Rudawa i ZUW Dłubnia)” – zapewnia magistrat.
Dodatkową barierą przeciwko koronawirusom ma być utlenianie wstępne prowadzone w trzech miejskich zakładach – chodzi o ozonowanie w ZUW Raba i oksydację nadmanganianem sodu w ZUW Dłubnia i Rudawa. W ZUW Bielany prowadzona jest zaś filtracja powolna i dezynfekcja elektrolitycznie generowanym podchlorynem sodu, co też skutecznie eliminuje tego typu wirusy.
GS