Kraków bogatym sponsorem. Opłaca się?

Polskie miasta rezygnują z Tour De Pologne, bo z uwagi na konieczność finansowania przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, impreza okazała się dla nich zbyt droga. Kraków kolejny rok z rzędu zamierza jednak postawić na promocję przez sport i zaprosi pod Wawel kolarzy, gdzie odbędzie się start i meta ostatniego odcinka wyścigu. Wszystko kosztem 700 tys. złotych.

Kraków stał się już stałym punktem na mapie legendarnego wyścigu Tour De Pologne. Od kilku lat pod Wawelem organizowana jest „czasówka”, która kończy tour. Potencjał stolicy Małopolski dostrzegli również organizatorzy imprezy, którzy zdecydowali się podpisać z Krakowem umowę gwarantującą, że do 2018 roku, wyścig będzie się kończył właśnie pod Wawelem.

Na mapie tegorocznej edycji wyścigu Tour De Pologne zabraknie jednak Dąbrowy Górniczej i Jaworzna, które w ubiegłorocznej edycji cieszyły się dużą popularnością wśród kibiców wyścigu. W tym roku jednak władze tych miast zdecydowały o wycofaniu się z udziału w organizacji wydarzenia ze względu na… oszczędności. Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży nie pozwalają bowiem na sfinansowanie dodatkowych wydatków, które wiążą się z organizacją etapu Tour De Pologne, choć warto zaznaczyć, że udział wymienionych miast w wyścigu jest zdecydowanie tańszy aniżeli wkład, jaki wnosi do budżetu imprezy Kraków.

W ubiegłym roku Zakopane, gdzie organizowany był finał piątego etapu, zapłacił za organizację wyścigu 300 tys. złotych. Nowy Sącz, który również odwiedzili kolarze włożyć do budżetu imprezy 535 tys. złotych. Podobną kwotę zapłacą również Katowice, które już po raz siódmy będą gościć zawodników. Stolica Górnego Śląska zapłaci 500 tys. złotych a Rzeszów, który powraca na mapę Tour De Pologne dołoży „skromne” 250-280 tys. złotych. Rekordzistą jest jednak Kraków, który za przywilej organizacji nie tylko mety, ale także startu ostatniego odcinka wyścigu, zapłaci 700 tys. złotych.

Władze Krakowa wielokrotnie podkreślały, że inwestycja w Tour De Pologne, to zysk w kontekście rozpoznawalności miasta i promocji regionu. Nieoceniona jest również pomoc Telewizji Polskiej oraz telewizji Eurosport, które zapewniają codzienne transmisje wyścigu, docierające nie tylko do różnych zakątków Polski, ale także za granicę, do takich krajów jak USA, Chiny czy Japonii. Policzyć realne zyski może być jednak niezwykle ciężko.

(pt)

fot. paisleyorguk via Foter.com / CC BY

5 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie