Krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzieże paliwa na stacjach benzynowych. 27-latek ukradł także decybelomierz z placu budowy oraz rower.
Złodziej wpadł po kradzieży decybelomierza. Kilka dni temu mundurowi z Komisariatu Policji IV w Krakowie w jednym z mieszkań w rejonie Nowej Huty zatrzymali 27-latka podejrzanego o kradzież urządzenia do pomiaru dźwięku. Przestępstwo zgłosili pracownicy budowlanej.
W pierwszej połowie września mężczyzna Sprawca przejeżdżał rowerem obok placu budowy, w rejonie Krowodrzy. Najprawdopodobniej zauważył znajdujący się tam, zapakowany w walizce decybelomierz. Wjechał na teren budowy i zabrał urządzenie, a potem szybko odjechał. Pracownicy firmy budowlanej wprawdzie zauważyli rabusia, ale dopiero wtedy, gdy był już daleko poza obszarem budowy.
Ale kłopoty złodzieja nie kończą się udowodnieniu mu kradzieży decybelomierza. Policjanci znaleźli jego w mieszkaniu także rower. Jak się okazało jednoślad, którego wartość wyceniona została na prawie 2 tysiące złotych, 27-latek kilka dni wcześniej też ukradł.
W trakcie kolejnych czynności dochodzeniowych policjanci ustalili, że w okresie od maja do czerwca tego roku mężczyzna miał sześciokrotnie dopuścić się kradzieży paliwa na krakowskich stacjach paliw na łączną kwotę blisko 1 tys. złotych. Mężczyzna po zatankowaniu pojazdu nie płacił i szybko odjeżdżał.
W sumie straty związane z przestępczą działalnością 27-latka oszacowano na prawie 9 tysięcy złotych. Mężczyzna odpowie za kradzieże, za co grozić mu może do 5 lat więzienia. A ponieważ już wcześniej dokonywał kradzieży, więc działał w warunkach recydywy, wymiar kary może być wyższy.
(red)