Krakowscy radni nie zgodzili się na zwolnienie z pracy Anny Bałdygi

Radni Krakowa nie wyrazili zgody na zwolnienie z pracy swojej koleżanki, radnej Anny Bałdygi, należącej do klubu Koalicji Obywatelskiej. Radna jest zatrudniona na stanowisku Senior Content Producer/Senior Product Manager w firmie LABA POLSKA. Uchwałę w tej sprawie radni przyjęli niemal jednogłośnie. Za wyrażeniem zgody na zwolnienie radnej głosował jeden radny. 

Zgodnie z prawem radnego nie wolno zwolnić z pracy bez pozytywnej opinii rady. Pracodawca zatrudniający radnego musi uzyskać zgodę rady, jeżeli chce pracownika zwolnić. Rada może odmówić udzielenia zgody na zwolnienie, ale tylko pod jednym warunkiem: wypowiedzenie umowy o pracę jest związane z wykonywaniem mandatu.

Wniosek do Rady Miasta Krakowa o zwolnienie radnej Anny Bałdygi wpłynął 28 maja tego roku, a jako powód podano „liczne zaniedbania i zaniechania” w wykonywaniu obowiązków pracowniczych. Pracodawca zarzucał jej między innymi „niedotrzymywanie terminów, wysyłanie niepełnych dokumentów oraz niską responsywność na platformach komunikacyjnych.” Jednak w  piśmie skierowanym do Rady Miasta Krakowa, Anna Bałdyga stanowczo odpierała te zarzuty, twierdząc, że są one nieuzasadnione, a niektóre wręcz tendencyjne.

Pracodawca oskarżał Bałdygę o nierzetelność i nieterminowość, jednak radna wskazała, że to przeciążenie zadaniami oraz brak wsparcia ze strony zespołu były głównymi przyczynami ewentualnych opóźnień. „Wielokrotnie prosiłam o wsparcie, szczególnie w sytuacjach, gdy liczba obowiązków stawała się nie do udźwignięcia. Organizacja miała problemy ze zrekrutowaniem dodatkowych osób, a przez długi czas byłam w dziale praktycznie sama” – zaznaczyła.

Pracodawca podnosił także kwestię rzekomego spóźnienia Bałdygi na spotkania. W odpowiedzi radna stwierdziła: „Faktycznie raz spóźniłam się o 15 minut na spotkanie, jednak od razu przeprosiłam i nadrobiłam stracony czas. Było to jednorazowe zdarzenie, które zostało szybko wyjaśnione i nie miało negatywnych konsekwencji.”

„Pracodawca LABA POLSKA Sp. z o.o. przedstawił mi wypowiedzenie stosunku pracy 16 maja 2024 r., a dopiero 28 maja skierował do Rady Miasta wniosek w tej sprawie” – pisze Bałdyga, sugerując, że działania pracodawcy miały na celu wywarcie na niej presji. Radna w swoim piśmie wskazała, że „wielokrotnie sygnalizowała przełożonym przeciążenie obowiązkami” oraz fakt, że liczba prowadzonych przez nią projektów znacznie przekraczała normy ustalone przez firmę. „Liczba projektów urosła do ponad 40, podczas gdy normą jest prowadzenie maksymalnie 12-13 projektów” – podkreśliła radna.

Bałdyga szczegółowo odniosła się do wszystkich zarzutów. Odnośnie opóźnień w realizacji dokumentów, wyjaśniła: „Owszem, zdarzyło mi się przekroczyć terminy, ale było to spowodowane dbałością o jakość. Nie pozostawiałam pustych miejsc w dokumentach – bazowałam na wieloletnim doświadczeniu i starałam się jak najlepiej uzupełniać brakujące dane.” Radna dodała również, że dokumenty, które przygotowywała, były pozytywnie oceniane przez przełożonych. „Nigdy nie spotkałam się z zarzutami dotyczącymi jakości mojej pracy” – napisała.

Na swoją obronę przywołała  pozytywne opinie, jakie otrzymywała od przełożonych i współpracowników. „Otrzymywałam komentarze w stylu 'Your programme is very strong’ oraz 'I really like your syllabus’ od globalnego kierownictwa firmy, co świadczy o wysokiej jakości mojej pracy” – dodała.

Wskazała, że jej współpraca z lektorami oraz zespołem układała się dobrze, a wszelkie nieporozumienia były wyjaśniane na bieżąco. „Otrzymywałam wiele dowodów sympatii i wsparcia od współpracowników, co świadczy o dobrych relacjach w zespole” – podkreśliła.

Rada Miasta Krakowa, po przeanalizowaniu wniosku pracodawcy dotyczącego rozwiązania stosunku pracy z radną Anną Bałdygą oraz po zapoznaniu się z jej stanowiskiem w tej sprawie, uznała, że powody podane przez pracodawcę są zbyt ogólne. „Wyjaśnienia, które zostały przedstawione, nie dostarczyły wystarczających i jednoznacznych argumentów, aby uzasadnić zgodę na rozwiązanie umowy o pracę. W związku z tym Rada postanowiła nie wyrazić zgody na pozytywne rozpatrzenie wniosku o zwolnienie radnej”.

Rada podkreśliła, że wypowiedzenie umowy o pracę radnej Annie Bałdydze nastąpiło bez uprzedniej zgody Rady, co jest wymagane na podstawie art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990 r.

Zgodnie z informacją przekazaną przez radną, wypowiedzenie stosunku pracy nastąpiło 16 maja 2024 r., a wniosek do Rady Miasta Krakowa skierowano dopiero 28 maja 2024 r.

 – Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 10 czerwca 2013 r. (II PK 304/12), zgoda rady powinna poprzedzać decyzję pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę, co oznacza, że pracodawca powinien najpierw uzyskać zgodę Rady przed podjęciem działań związanych z rozwiązaniem umowy – czytamy w uchwale. 

Rada zaznaczyła również, że działania pracodawcy mogą być związane z obawami o dezorganizację pracy wynikającą z nieobecności radnej na sesjach, co sugeruje, że przyczyny wypowiedzenia mogą mieć związek z jej obowiązkami jako radnej. Jak podkreśla Rada, „propozycja rozwiązania umowy o pracę nastąpiła około dwa tygodnie po tym, jak pracodawca powziął wiedzę, iż pracownik będzie zgodnie z przysługującymi mu ustawowo uprawnieniami korzystał z dni wolnych na udział w sesjach Rady Miasta Krakowa.” Działania takie, zdaniem Rady, mogą naruszać przepis art. 25 ust. 2 ustawy, który stanowi, że „pracodawca obowiązany jest zwolnić radnego od pracy zawodowej w celu umożliwienia mu brania udziału w pracach organów gminy.”

W głosowaniu nad odmową wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radną Bałdygą, za przyjęciem uchwały głosowało 36 radnych, przeciwko zagłosował 1 radny   – Mariusz Kękuś. Nikt nie wstrzymał się od głosu. 

Najnowsze

Co w Krakowie