Krakowscy radni urządzają sobie harce za nasze pieniądze

Krakowscy radni albo nie wiedzą jak głosować, albo znów posłuszeństwa odmawiają im urządzenia do głosowania. I tak to bawią się Państwo radni – puste gesty, nieważne rezolucje, polityczne harce. Wszystko za nasze pieniądze.  Jak co piątek na KRKnews.pl subiektywne podsumowanie ostatnich dni autorstwa Miastomana.

Dziś m.in. o smogu, księdzu z porsche i Łukaszu Gibale, który… No właśnie, który nie wiadomo, gdzie się podziewa. 

Tradycyjnie na jazdę bez trzymanki po ulicach Krakowa zaprasza Miastoman.

Konstytucja a sprawa polska

Proszę sobie wyobrazić, że dla pani kurator Barbary Nowak z PiS, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest niegodną by zawisnąć w szkołach. Otóż radni PO i Przyjaznego Krakowa uznali na ostatniej sesji rady miasta, że w szkołach zawisnąć powinna preambuła konstytucji. A jako, że to  pomysł PO, to pani kurator powiedziała: nie, bo to pomysł polityczny. I w ten sposób dała się zapędzić w kozi róg. Bo gdyby rzeczywiście tekst preambuły powieszono, po tygodniu nikt by nie pamiętał kto, kiedy i dlaczego go powiesił.

Zapewne zupełnie inaczej wyglądałaby sprawa, gdyby radni PiS przegłosowali uchwałę o umieszczeniu w każdej ze szkół portretów najwybitniejszych prezydentów III RP. Jestem przekonany, że jedna, nieduża fotografia zmieściłaby się wszędzie.

Być zdecydowanym jak… PO

Radni z PO zaproponowali przyjęcie rezolucji do ministra infrastruktury z PiS, żeby lepiej koordynować remonty kolejowe w Krakowie i w taki sposób nie zapychać miasta. Radni PiS zgłosili poprawkę, by te rezolucję skierować raczej do prezydenta miasta. Poprawka przeszła, zagłosowało za nią kilku radnych PiS i … prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.

Jak później tłumaczyli – źle zadziałały urządzenia do głosowania. Przewodniczący PO zażądał zatem powtórzenia głosowania, radni PiS poczuli się oszukani i… wyszli z sali. Spór zakończyła PO, wycofując w ogóle projekt rezolucji.

I tak to bawią się Państwo radni – puste gesty, nieważne rezolucje, polityczne harce. Wszystko za nasze pieniądze.

Jadwiga Pijarewicz

Ubiegły tydzień przyniósł dość niespodziewaną informację, że PR-owa wydmuszka Jarosława Gowina, czyli Jadwiga Emilewicz jako kandydat prawicy na prezydenta Krakowa, rozpoczyna kampanię…  I na tę okoliczność pani Jadwiga od PR-u popełniła nawet tekst, w którym wskazała najważniejsze do rozwiązania problemy miasta.

Jako problem numer jeden wymieniła smog. Twardo obstaje przy tym, że oprócz wymiany pieców, trzeba zintensyfikować kontrolę palenisk, wyznaczyć strefy bezemisyjne, no i walczyć o całkowicie bezemisyjny transport. Tymczasem z informacji Airly wynika, ze od kilku dni smog eksportują nam do Krakowa sąsiednie miejscowości.

Jak okoliczne gminy walczą ze smogiem? Realizacja programu w 0,03 procentach

Jak na dłoni widać, że wianuszek megazadymienia pojawia się wokół miasta, a nie w nim. Proponuję zatem Jadwidze Emilewicz, kiedy już dotrze do niej, że jej start na prezydenta Krakowa to tylko „pijar”, żeby zainteresowała się posadą wójta Zielonek, czy Skały. Wszak ma gotowy program.

Gdzie jest Gibała???

„Co za bzdurna akcja!”, „Mamienie ludziom oczu, że niby sami mamy odganiać smog”, „Nie macie na co wydawać pieniędzy???”, „Lepiej wybudować za to ławkę, czy huśtawkę” – czytam opinie krakowian o akcji rozdawania roślin doniczkowych oczyszczających powietrze w mieszkaniach. Każdy może przyjść, wstawić sobie w domu i nie narzekać, ze na zewnątrz smog. Tymczasem, jak widać, wiele osób ma z tym problem…

Krakowianie dostaną 10 tysięcy roślin doniczkowych! Tak miasto walczy ze smogiem

Ale nie zgadniecie dlaczego. Nie dlatego, ze rośliny są za darmo, nie dlatego, że w swoim własnym mieszkaniu można mieć nie dość, że ładnie, to jeszcze czyste powietrze. Najgorsze jest to, że rośliny rozdaje Urząd Miasta Krakowa. Mieszkańcom Krakowa. Więc pytam – gdzie jest Łukasz Gibała? Gdyby to on rozdawał rośliny, zachwytom nie byłoby końca. Jaki on dobry, jaki zmyślny, jaki dbający. Łukaszu Gibało, pomóż urzędowi, stań choć na chwilę do zdjęcia przy stole pełnym roślin, wszak to dla dobra miasta…

Zamienię porsche na gorsze

Wszystkie media rzuciły się na proboszcza z Kasiny Wielkiej, że kupił sobie porsche macan. Przetoczyła się przez media fala hejtu na księdza, że zapomniał do czego został powołany, że Franciszek mówi o ubóstwie księży, a  Jan Paweł II mówił, że ksiądz powinien żyć poniżej średniej krajowej.

Ksiądz w Kasinie Wielkiej buja się Porsche za 400 tys. złotych. Parafianie zrobili mu listę grzechów

A dajcież spokój biednemu wiejskiemu księdzu. Łatwo Wam było rzucić się na niego, bo porsche widać. Ale chętnych w mediach by sprawdzić jakie majątki posiadają parafie w Krakowie – nie ma. Wtedy by Wam było łyso, gdybyście się dowiedzieli ile kamienic należy do kościoła, ile terenów, i na czym kościół zarabia. I przypomnijcie sobie choćby sprawę parku Jalu Kurka.

Miastoman

Znajdź Miastomana także na Facebooku – tutaj.

Zdjęcie tytułowe / fot. Foter.com

Teksty publikowane w dziale Publicystyka są prywatnymi opiniami autorów. Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami lub wyrazić swoje zdanie na naszym portalu? Napisz: redakcja@krknews.pl.

 

Wyjątkowa msza. Będą się modlić o… miejsca parkingowe

Najnowsze

Co w Krakowie