„Ta pani, zanim dostała pałką, przez pół godziny obrzucała policjantów wyzwiskami. Nic dziwnego, że puściły im nerwy. Wielu z nas by nie wytrzymało” – wpis tej treści, komentujący zajścia podczas manifestacji w Głogowie, zamieścił na swoim Facebooku radny Łukasz Wantuch. Ten krakowski radny z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków słynie z kontrowersyjnych komentarzy na temat tego, co dzieje się nie tylko w Krakowie.
Interwencja policji podczas manifestacji w Głogowie budzi kontrowersje i gorące dyskusje. Kobieta, która została uderzona pałką przez policjanta, usłyszała zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Jednak wiele osób uważa, że działania policji były zbyt drastyczne.
Wbrew tym opiniom idzie krakowski radny Łukasz Wantuch. „Ta pani, zanim dostała pałką, przez pół godziny obrzucała policjantów wyzwiskami. Nic dziwnego, że puściły im nerwy. Wielu z nas by nie wytrzymało” – napisał radny na swoim Facebooku.
„Mnie uczono szacunku dla Policji a nie obrzucania ich „ku..mi” i „ch… „. Skoro ktoś tak robi, to niech później się nie dziwi, że ląduje na glebie. Byłem parę razy zatrzymywany przez patrole, spędziłem kiedyś nawet nockę na dołku, ale do policjantów podchodziłem z szacunkiem i oni tak samo do mnie. Kto sieje wiatr, zbiera burzę” – tłumaczy dalej radny i dodaje, że na nagraniu widać, jak „ta pani najprawdopodobniej opluwa wcześniej policjanta”.
Zupełnie odmienną opinię prezentuje na swoim blogu „Dogmaty karnisty” dr hab. Mikołaj Małecki. „Nie uderza się pałą nieuzbrojonej osoby, która może być bez trudu obezwładniona przez grupę 10 funkcjonariuszy, którym nie zagraża z jej strony żadne niebezpieczeństwo” – to tylko mały fragment tej opinii.
(GS)