Trwający sezon wakacyjny będzie niezwykle ważny dla krakowskiej branży hotelarskiej. Jak pokazuje raport „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”, przygotowany przez Emmerson Evaluation, w 2021 r. sektor zaczął się sukcesywnie odbudowywać. Wciąż jednak obłożenie jest dalekie od poziomu sprzed pandemii, na wpływ miała agresja rosyjska na Ukrainę.
W swoim cyklicznym raporcie Emmerson Evaluation przeanalizował sytuację obiektów skategoryzowanych stricte jako hotele w 2021 r., ze szczególnym uwzględnieniem najważniejszych dla branży rynków. W tegorocznej edycji opracowania analitycy tradycyjnie zestawili dane w ujęciu rocznym, a także dodatkowo porównali je z okresem poprzedzającym pandemię, czyli rokiem 2019.
– W 2021 r. branża hotelarska zaczęła się sukcesywnie odbudowywać. Wciąż jednak obłożenie było dalekie od poziomu sprzed pandemii. W stosunku do 2019 r. liczba gości była nadal mniejsza o 39 proc. A na horyzoncie piętrzą się nowe wyzwania, jak wysoka inflacja i wzrost kosztów działalności oraz efekt wojny w Ukrainie – czytamy w raporcie Emmerson Evaluation.
W tym roku hotele liczą na pełny powrót turystów i poprawę niskiego obłożenia z ostatnich dwóch lat. W 2020 r. stopień wykorzystania pokoi runął z 53,7% do 28,3%. W 2021 r. wzrósł, ale tylko do 34,5%. Brak gości poważnie odbił się na finansach hoteli. W ubiegłym roku według wskaźnika RevPER generowały o 43% mniejsze przychody z jednego pokoju niż przed pandemią. W stosunku do 2019 r. najmocniej wartość tego wskaźnika spadła w Krakowie, bo o 151 zł. Na drugim miejscu znalazła się Warszawa z różnicą -126 zł, wskazuje raport „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”, przygotowany przez analityków Emmerson Evalaution.
Dobrze zaistniałą sytuację na krakowskim rynku hotelarskim obrazuje RevPAR (revenue per available room), czyli wskaźnik określający przychód z jednego pokoju.
– Analizując rok 2021 do roku 2019 widać, że przed sektorem jeszcze daleka droga do powrotu przychodów sprzed pandemii. Średnia różnica wysokości wskaźnika przychodu z jednego pokoju oscyluje na poziomie -43%. Największą odnotowaliśmy w Krakowie, gdzie spadł on o 151 zł. Na tak duży spadek wpływ miały głównie dwa czynniki. Po pierwsze, krakowski rynek opierał się głównie na gościach zagranicznych, a po drugie – na turystyce. W związku z tym restrykcje spowodowane pandemią Covid-19 bardzo mocno dały się we znaki stolicy Małopolski – wskazuje Dariusz Książak, prezes Emmerson Evalaution.
Drugim w kolejności miastem, które najmocniej odczuło zmianę przychodów jest Warszawa, gdzie w relacji 2021 do 2019 r. wyniosła ona -126 zł. Na kolejnych miejscach uplasowały się Poznań, Wrocław i Trójmiasto, a różnice wynosiły odpowiednio -70 zł, -64 zł oraz -40 zł.
W 2022 r. hotelarze liczyli, że uda im się odrobić straty i osiągnąć wyniki zbliżone do tych notowanych przed nastaniem pandemii. Miał być to pierwszy w pełni niezakłócony rok dla ich działalności. Liczyli szczególnie na powrót zagranicznych turystów, których tak brakowało w czasie Covid-19 -wskazują autorzy raportu
– 24 lutego nastąpił jednak kolejny historyczny zwrot i za wschodnią granicą rozpoczęła się wojna. Zagraniczni turyści i goście korporacyjni rezygnowali ze swoich rezerwacji, gdyż zaczęli postrzegać nasz kraj jako miejsce podwyższonego ryzyka. Wojna w sąsiednim kraju oraz sankcje negatywnie oddziałują na światową gospodarkę, w tym polską. Nadzieja na szybkie odbudowanie niskiego popytu ze strony tradycyjnych turystów zagranicznych runęła wraz z rozpoczęciem wojny. Mimo że sytuacja już względnie się ustabilizowała, to jednak w oczach turystów z innych krajów niewiele to zmienia. Plany odwiedzenia Polski wolą przełożyć, bo nie chcą być tak blisko działań wojennych. A mają przecież wiele innych kierunków do wyboru, bo praktycznie wszystkie kraje otworzyły się już na ruch turystyczny – mówi Dariusz Książak.
(JS)