Krakowskie knajpy niechętnie sprzedają kranówkę. Tłumaczą się zakazem, którego nie ma

Ogólnopolskie portale podchwyciły historię z pewnej restauracji, w której kelnerzy odmówili kobiecie podania wody z kranu. 

Klientka zamówiła w krakowskiej restauracji wodę z kranu do kolacji. Pracownicy odmówili jej podania i tłumaczyli się zakazami Sanepidu. 

Sprawę opisała Gazeta Wyborcza”, a podchwyciły ją ogólnopolskie portale. „Oburzenie w Krakowie”, „bulwersująca sprawa” to tylko niektóre określenia, które padały w kontekście tej sytuacji. 

Okazuje się, że niektórzy restauratorzy rzeczywiście nie podają wody z kranu w swoich knajpach. Tymczasem przedstawiciele krakowskich wodociągów i stacji epidemiologicznej przekonują, że takich zakazów nie ma i zachęcają do picia wody prosto z kranu. 

– Nie ma żadnego przepisu, zalecenia ani niczego takiego, co zabraniałoby podawania w restauracjach wody z kranu. Co więcej, woda w restauracji musi spełniać wszystkie normy wody zdatnej do spożycia. Oczywiście restauratorzy mogą odmówić jej podawania, ale na pewno nie z powodu „zakazu sanepidu” – tłumaczy na łamach „Wyborczej” Dominika Łatak z krakowskiego sanepidu. 

1 KOMENTARZ

Najnowsze

Co w Krakowie