W większości punktów otrzymujemy wyrób z ciasta o gumowatej strukturze, podobnej do niskiej jakości sprzedawanego w hipermarketach pieczywa. Zajadamy się więc zwykłą bułką o kształcie obwarzanka, której smak urozmaicony jest niskiej jakości posypką. Jest napuchnięty i gąbczasty, a nade wszystko sprawia wrażenie jakby robiła go maszyna, a nie piekarz – pisze dla KRKnews Grzegorz Gondek ze Stowarzyszenia Wielki Kraków.
Każdy krakus zna jego kształt i każdy go próbował. Ciekawe tylko, czy każdy krakus wie, jak powinien smakować?
Obwarzanek, tak jak Lajkonik, Smok Wawelski, czy Wawel to duma naszego miasta i nieodłączny symbol. To produkt, którego wytwarzanie i sprzedaż chroniona jest europejskim znakiem jakości ChOG, i – jako dobro kulturowe – powinien być z najwyższej półki.
Od dłuższego czasu, a sam jestem fanem obwarzanka, wiele osób skarży się na jego smak i jakość. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że obwarzanki sprzedawane na krakowskim rynku wytwarzane są w różnych piekarniach, i – tak jak chleb – też różnie smakują.
Chodząc po mieście na palcach jednej ręki można policzyć wózki, gdzie kupimy te naprawdę dobre.
W większości punktów otrzymujemy wyrób z ciasta o gumowatej strukturze, podobnej do niskiej jakości sprzedawanego w hipermarketach pieczywa, i – zamiast produktu regionalnego – zajadamy się zwykłą bułką o kształcie obwarzanka, której smak urozmaicony jest niskiej jakości posypką. Jest napuchnięty i gąbczasty, a nade wszystko sprawia wrażenie jakby robiła go maszyna, a nie piekarz.
W związku z tym, iż jest to najczęściej kupowany produkt regionalny, który jak podaje grupa producentów obwarzanków krakowskich sprzedawany jest w ilości blisko 150 tysięcy sztuk dziennie, na usta samo ciśnie się pytanie dlaczego jest tak niesmaczny.
Zastawiające jest to, kto przeprowadza kontrolę jakości sprzedawanych obwarzanków i według jakich norm określa się ich kształt i smak. Już sam fakt, że znajduje się on na liście produktów regionalnych powinien gwarantować najwyższą jakość. Urząd Miasta niedawno ogłosił przetarg na nowe wózki do sprzedaży obwarzanków – i dobrze, pozostaje mieć nadzieje, że w raz z jego rozstrzygnięciem jednocześnie dopilnuje, aby krakowski obwarzanek smakował tak samo, jak ten pamiętany z dzieciństwa.
Grzegorz Gondek
Stowarzyszenie Wielki Kraków
Zdjęcie tytułowe: limaoscarjuliet / Foter.com
Teksty publikowane w dziale Publicystyka są prywatnymi opiniami autorów. Chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami lub wyrazić swoje zdanie na naszym portalu? Napisz: redakcja@krknews.pl.
Zobacz także:
Oto problem Krakowa! Kierowcy dziecinnych zabawek czują się tu jak królowie szos!